Od jakiegoś czasu widać trend podnoszenia opłat. Obecnie większość domów aukcyjnych liczy sobie 18%, ale niektóre wchodzą już na kolejny poziom: 20%
Zastanawia mnie do jakiej wysokości można to wyśrubować nie tracąc klientów. Przecież opłatę pobierają od obu stron, więc sprzedający musi liczyć się z tym, że dostanie ZNACZĄCO mniej za swój przedmiot, niż płaci kupujący i niż (teoretycznie) mógłby dostać bez pośrednika.
Generalnie kiedyś uważałem platformę OneBid i aukcje za powiew świeżości od wszechpotężnego allegro i przekrętów na nim robionych. Obecnie widzę tu ostrą dojarkę. Domy aukcyjne odsysają z rynku niemal wszystkie ciekawe przedmioty. Promują slabowanie wszystkiego co przypomina stan AU/MS, wiele z nich wcale nie jest bardziej rzetelnych niż byli na allegro jeśli chodzi o zdjęcia i ocenę stanów zachowania. No i koszą wysokie prowizje. Gdy zsumuje się kwoty odcinane sprzedawcy i kupującemu to człowiek zaczyna zastanawiać się z jakiej racji tyle sobie liczą? Jedyna odpowiedź jaka przychodzi mi na razie do głowy to: "bo mogą". Bo ludzie wciąż to łykają
Czekam tylko na pierwszych, którzy skasują za pośrednictwo połowę końcowej kwoty
Jest kilka chlubnych wyjątków które mają wciąż 15% (to wciąż dużo), albo są niezachwianie rzetelni lub robią nie tylko aukcje, ale także szereg rzeczy towarzyszących. Niestety nie zmienia to znacząco oblicza współczesnego rynku.
Opłaty aukcyjne
Re: Opłaty aukcyjne
Zgadzam się z Twoimi twierdzeniami, ale na stawiane przez Ciebie pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć.
Ja zbieram banknoty polskie od 1916 r. w związku z tym odniosę się do nich. Na onebid coraz rzadziej widzę banknoty bez gradingu. W przypadku banknotów do gradingu oddaje się nie tylko egzemplarze w st.1, ale i rzadkości w stanie 4 czy nawet 5. Nigdy nie byłem zwolennikiem PMG (bo zbieram banknoty, a nie cyferki przy literach EPQ) i to jeden z powodów dla których coraz rzadziej podchodzę do licytacji. Drugim jest fakt, że w większości przypadków koszt całkowity walorów bez gradingu, które mam na oku jest zbyt wysoki w stosunku do moich możliwości (czasem mój limit ledwo przekracza 60% ceny). Coraz częściej myślę, że szkoda mojego czasu na uczestnictwo w licytacjach.
Co do allegro. Nie jest to portal doskonały, ale z punktu widzenia osoby kupującej dość wygodny. Warunek podstawowy to rzetelność firmy/sprzedawcy. Nie trzeba przekalkulowywać swoich limitów (tzn. nie trzeba uwzględniać prowizji jak na onebid). Wystarczy tuż przed końcem złożyć swój limit i czekać na efekt. Na onebid niektórych mogą ponieść emocje i po prostu przepłacić, zwłaszcza gdy licytują na bieżąco.
Ja zbieram banknoty polskie od 1916 r. w związku z tym odniosę się do nich. Na onebid coraz rzadziej widzę banknoty bez gradingu. W przypadku banknotów do gradingu oddaje się nie tylko egzemplarze w st.1, ale i rzadkości w stanie 4 czy nawet 5. Nigdy nie byłem zwolennikiem PMG (bo zbieram banknoty, a nie cyferki przy literach EPQ) i to jeden z powodów dla których coraz rzadziej podchodzę do licytacji. Drugim jest fakt, że w większości przypadków koszt całkowity walorów bez gradingu, które mam na oku jest zbyt wysoki w stosunku do moich możliwości (czasem mój limit ledwo przekracza 60% ceny). Coraz częściej myślę, że szkoda mojego czasu na uczestnictwo w licytacjach.
Co do allegro. Nie jest to portal doskonały, ale z punktu widzenia osoby kupującej dość wygodny. Warunek podstawowy to rzetelność firmy/sprzedawcy. Nie trzeba przekalkulowywać swoich limitów (tzn. nie trzeba uwzględniać prowizji jak na onebid). Wystarczy tuż przed końcem złożyć swój limit i czekać na efekt. Na onebid niektórych mogą ponieść emocje i po prostu przepłacić, zwłaszcza gdy licytują na bieżąco.
Re: Opłaty aukcyjne
Ale allegro ma też dodatkowa zaletę. Jak mamy wykupiony Smart, to bezpłatny zwrot. Nikt już nam kitu nie wciśnie, a jeśli to odsyłamy. Dla mnie od zawsze te prowizje 2x po 15% to był zwykły rozbój. Ale skoro są klienci, to dlaczego nie? Jedyne o co mam pretensje, to że firmy te psują rynek nie podając cen zapłaconych przez nabywcę tylko transakcyjne z aukcji. Na szczęście onebid ma już opcje wyboru ceny z opłatą handlowa i realniej pokazuje ceny.
Specjalizuję się w banknotach amerykańskich.
Re: Opłaty aukcyjne
Ja pisałem o naszym rodzimym rynku. Ale jak widać na zachodzie jest jeszcze większe rozpasanie.
Też biorą taki procent od kupującego i od sprzedającego?
Też biorą taki procent od kupującego i od sprzedającego?
Re: Opłaty aukcyjne
Ciekawostka: koszt gradingu jest uzależniony od wartości banknotu (proszę nie bić, dopiero ostatnio się o tym dowiedziałem)
https://www.pmgnotes.com/submit/service ... view=tiers
https://www.pmgnotes.com/submit/service ... view=tiers