Panowie Damian Marciniak & Mateusz Wójcicki

[AlA]

Jak do tego doszło , że dwóch guru polskiego rynku kolekcjonerskiego w jednym terminie mają razem kilkudniowe aukcje? Oczopląsu można dostać od przybytku bo to razem jakieś 20 tyś pozycji. Temat do luźnej dyskusji. Jak wasze limity sukcesy odczucia i szok cenowy.

Moim priorytetowym celem były dwie już zakończone licytacje. Bez limitów i emocji odpadłam na około 60% ostatecznej kwocie sprzedaży. Gdzie jeszcze do max 10 lat wstecz za kwotę z jednej licytacji miała bym obie monety. Oczywiście nie problem jest coś kupić mając spory kapitał, ale rozsądek wygrywa z pasją.

[Kritias]

W moim odczuciu ceny na monety w gorszych stanach oraz na drobne nominały wykazują tendencje zniżkowe. A aukcje 9 - dniowe wydają mi się nazbyt rozwlekłe. Chyba lepiej by było organizować krótsze i częściej.

[mmz]

Duża liczba oferowanych walorów powoduje, że rynek weryfikuje cenę. Mali inwestorzy szybko się wystrzelają z kasy, a wtedy sporadycznie kupujący mają szansę na dobry strzał. Oczywiście jest parę pozycji, które trzymają cenę a nawet zwyżkują, ale one zawsze były na topie. Co ciekawe niektóre pozycje zwyżkują, bo ... powinny np. 5 złotych 1930 sztandar, czy 5 złotych 1934 S.
Martwi mnie (a może tylko zaskakuje, czy zwraca uwagę) natomiast wysyp monet podejrzanych, które... ja omijam szerokim łukiem. Ale ja to ja, a rynek niestety nasycony takimi egzemplarzami się, wg mnie, wypaczy i to co nie jest "dziwne" utonie w oceanie "dziwnego".

[marci_n]

W moim odczuciu ceny na monety w gorszych stanach oraz na drobne nominały wykazują tendencje zniżkowe. A aukcje 9 - dniowe wydają mi się nazbyt rozwlekłe. Chyba lepiej by było organizować krótsze i częściej.

Zależy dla kogo lepiej. Dla kupującego to jak najbardziej ale dla sprzedającego to lepiej jak aukcja jest dłuższa.

[AlA]

W sumie po tym co dziś widziałam na FB to nic mnie nie dziwi. Ogólnie dostępny banknot JPII 50 zł licytowany jest już za 180 i bije się o niego sporo osób z 10 dało ponad 90 czyli cenę w NBP. Więc jestem w stanie zrozumieć, że chociaż część aukcji na one bid wygrywają właśnie takie osoby które kompletnie nie mają rozeznania cenowego.

Marci_n o czym Ty piszesz skoro licytacja tam trwa średnio 1'???

[Morgon]

Mnie też szczerze mówiąc męczą takie wielodniowe aukcje, teraz wręcz nakładające się. W zasadzie powinniśmy być zadowoleni skoro jest więcej możliwości zakupowych. Problem w tym, że onebid monopolizuje rynek i centralizuje go robiąc z niego jedno wielkie targowisko dostępne i łatwe dla każdego i z każdego miejsca na świecie. Niby dobrze, ale czy na pewno są w tym same plusy..?

Prawie niczego poważniejszego nie udało mi się kupić, bo w większości sytuacji, podobnie jak Ala, kończyłem na poziomie 60-70% ceny ostatecznej. Martwi mnie i zastanawia liczba menniczych sztuk monet dawnych. Antyku, polski królewskiej itp. Niektóre te monety wyglądają jakby dopiero wyskoczyły spod stempla i jest ich mam wrażenie coraz więcej. Podskórnie czuję, że coś jest z tym nie tak. Kiedyś nie mieliśmy tylu menniczych sztuk w oszałamiających stanach zachowania, a przecież ich już nie przybywa.

[Kritias]

Ad.Morgon

Martwi mnie i zastanawia liczba menniczych sztuk monet dawnych. Antyku, polski królewskiej itp. Niektóre te monety wyglądają jakby dopiero wyskoczyły spod stempla i jest ich mam wrażenie coraz więcej.

To samo przychodzi mi czasem do głowy.

[mmz]

A jakość reliefu jest często o ile nie standardowo rozmyta, czy niedobita... myślę tu o Polsce Królewskiej.

[marci_n]

Marci_n o czym Ty piszesz skoro licytacja tam trwa średnio 1'???

Odniosłem się dokładnie do tego co zacytowałem. Na dłuższych aukcjach mozna osiągnąć większe kwoty. Nic nie pisałem o innych aukcjach tylko odnosiłem się do tego co napisał mój przedmówca.

[brodacz]

Ja przez Pana Damiana i jego poplecznika zostałem nazwany frustratem, bo śmiałem zasugerować, że sprzedawcy PRL i współczesności po odjęciu 35% marży są więcej niż w plecy. Jako przykłady podałem złote Mistrzostwa Europy 2012, które zeszły za 18k (czyli jubiler za złom zapłaciłby lepiej) czy 2zl August za 550zł... Co więcej, dodałem, że każdy zwycięzca licytacji do absurdalnych wartosci może być jednocześnie przegranym, bo komu to potem sprzeda z zyskiem, skoro już teraz nikt bie chciał dać więcej?
Osobiście nigdy niczego nie kupowałem na takich aukcjach bo czułbym się frajerem przepłacając, z drugiej żałuję że nie śledziłem choćby tego Augusta, bo to faktycznie była okazja. Tyle, ze jak napisalem na poczatku, okazja jednego jest umoczeniem drugiego.
Jedynie pośrednik jest zawsze na plus...

[Morgon]

Współczesnych kolekcjonerskich świecidełek, bulionówek itp rzeczy nie ma sensu wystawiać na takich licytacjach, bo "target" dla tych monet zwykle nie zagląda na OneBid. Przynajmniej na razie. Też widziałem jak jakieś dziwaczne kolorowanki z Oceanii sprzedają się za drobne, a podejrzewam że kolekcjoner do którego należały, zapłacił za nie grubaśne sumy. Aż mi się zrobiło go trochę żal.

Zgadzam się w pewnym stopniu z brodaczem. Bywało że po wygranej licytacji, radość mąciła mi świadomość, że jestem skończonym frajerem. Ale z drugiej strony brodacz, jeżeli traktujemy to jako hobby a nie biznes, to trochę łatwiej przełknąć takie gorzkie pigułki.

Teraz natomiast ciekawi mnie kto i kiedy wyjdzie ponad 20% prowizji. A może to już się stało i nie zauważyłem?

[Marek1]

Witam,

Teraz natomiast ciekawi mnie kto i kiedy wyjdzie ponad 20% prowizji. A może to już się stało i nie zauważyłem?

Przy tej inflacji to sama się niestety prowizja podnosi.

Pozdrawiam

[mmz]

A jakie ma znaczenie dla prowizji inflacja, skoro prowizja jest z procentach a nie w kwocie? Wg mnie podnoszenie prowizji to pazerność i zawyżanie sztuczne ceny monet, co wyjdzie w katalogach i następnie cenach "kup teraz" i znów przełoży się to na ceny na aukcjach. A może to oznaczać kurczenie się rynku numizmatycznego i w konsekwencji próbę wyciśnięcia z niego maksimum zysku przez Antykwariaty i Domy Aukcyjne.

[Savras]

Jeszcze moment i pośrednicy zaczną biadolić jak to muszą zaciskać pasa.
To chyba tylko obok pośredników nieruchomości ostatnia grupa, która ma prawo narzekać na zyski.

Wymnóżcie sobie sumę cen z aukcji przez procent prowizji i zobaczcie jaką kapuchę trzepią.

[AlA]

Warto nadmienić dla niezorientowanych, że prowizja jest pobierana od sprzedającego jak i kupującego. Są oczywiście wyjątki gdzie prowizja od sprzedającego wynosi 0% + ew. podatek , chociaż nigdy nie sprzedawałam w takiej formie więc pewności nie mam.