Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
zbieram monety od około 9 lat, początkowo bulion, szybko przestawiłem się na junk silver a potem na typową numizmatykę. W tym czasie trochę też sprzedawałem i moje spostrzeżenia są takie, że dało się nieco zarobić na monetach. Odnośnie bulionu, najlepszy na zakup był okres początku covidu, wtedy srebro mocno poleciało i sowę ateńską pamiętam kupowałem za 60 zł, a 1,5 euro Austria 825 lat mennicy w Hall- za 83 zł. Część z tych monet później sprzedałem z przebitką 80-100%. To samo z popularnymi polskimi srebrami- parę lat temu mapkę szło dostać za 18 zł, Piłsudskiego za 33 zł. Obecnie ceny są niemal 2-krotnie wyższe. Na lustrzankach NBP zysk był niewielki i myślę, że po uwzględnieniu inflacji wychodziło to mniej więcej na zero. Część tych monet z uwzględnieniem inflacji można dostać nawet taniej niż kiedyś. Mam parę ulubionych typów 10-złotówek NBP i obecnie jak są po 55-60 zł to skupuję. Monety II RP podrożały wyraźnie- parę lat temu 2 zł statek pamiętam kupowałem za 30 zł, 5 zł statek- za 100 zł, 10 zł głowa kobiety- 40 zł. Obecnie ceny są co najmniej 2x wyższe. W II RP za bardzo nie siedzę, stąd moja wiedza odnośnie ich cen jest fragmentaryczna. Próby niklowe PRL mocno podrożały- był ostatnio film Marciniaka na YouTube na ten temat. Tak samo 100 zł Mieszko i Dąbrówka- rzutem na taśmę ze 3 lata temu kupiłem za 150 zł, obecnie bez 300 zł nie podchodź. Ze srebrnych monet które mnie interesują np. Meksyk, Węgry czy Czechosłowacja- również dało się zauważyć ostatnio wyraźny wzrost zainteresowania. Coraz ciężej wylicytować coś na Allegro a ceny poszybowały mocno do góry.
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Jeden z większych skoków procentowych cen to 10 litu 1938 Smetona. Kiedyś po 150-300 złotych, a teraz 1000-1500 złotych. A były i większe piki.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101
-
- Posty: 429
- Rejestracja: 28 lut 2020, 22:04
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Jeśli interesują Cię srebrne 10 w okolicach 60 zł to daj znaćczyznie pisze: ↑26 gru 2023, 12:21zbieram monety od około 9 lat, początkowo bulion, szybko przestawiłem się na junk silver a potem na typową numizmatykę. W tym czasie trochę też sprzedawałem i moje spostrzeżenia są takie, że dało się nieco zarobić na monetach. Odnośnie bulionu, najlepszy na zakup był okres początku covidu, wtedy srebro mocno poleciało i sowę ateńską pamiętam kupowałem za 60 zł, a 1,5 euro Austria 825 lat mennicy w Hall- za 83 zł. Część z tych monet później sprzedałem z przebitką 80-100%. To samo z popularnymi polskimi srebrami- parę lat temu mapkę szło dostać za 18 zł, Piłsudskiego za 33 zł. Obecnie ceny są niemal 2-krotnie wyższe. Na lustrzankach NBP zysk był niewielki i myślę, że po uwzględnieniu inflacji wychodziło to mniej więcej na zero. Część tych monet z uwzględnieniem inflacji można dostać nawet taniej niż kiedyś. Mam parę ulubionych typów 10-złotówek NBP i obecnie jak są po 55-60 zł to skupuję. Monety II RP podrożały wyraźnie- parę lat temu 2 zł statek pamiętam kupowałem za 30 zł, 5 zł statek- za 100 zł, 10 zł głowa kobiety- 40 zł. Obecnie ceny są co najmniej 2x wyższe. W II RP za bardzo nie siedzę, stąd moja wiedza odnośnie ich cen jest fragmentaryczna. Próby niklowe PRL mocno podrożały- był ostatnio film Marciniaka na YouTube na ten temat. Tak samo 100 zł Mieszko i Dąbrówka- rzutem na taśmę ze 3 lata temu kupiłem za 150 zł, obecnie bez 300 zł nie podchodź. Ze srebrnych monet które mnie interesują np. Meksyk, Węgry czy Czechosłowacja- również dało się zauważyć ostatnio wyraźny wzrost zainteresowania. Coraz ciężej wylicytować coś na Allegro a ceny poszybowały mocno do góry.
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Jeśli chodzi monety II RP, szczególnie ładne stany, to poszły w ostatnich 10 czy 20 latach wyraźnie w górę, stany gorsze zresztą też, ale np. patrząc na
Nike 1928 r. - osobiście zresztą uważam, że Nike to chyba najładniejsza polska moneta ze wszystkich epok - w ładnym czy bardzo ładnym stanie (1- czy 2+) to kilka czy kilkanaście lat temu można było spokojnie kupić za 1000-1500 zł, a teraz to wydatek kilku tysięcy, a stan III kiedyś 400-600 zł, a obecnie często grubo ponad 1000 zł
Nike 1928 r. - osobiście zresztą uważam, że Nike to chyba najładniejsza polska moneta ze wszystkich epok - w ładnym czy bardzo ładnym stanie (1- czy 2+) to kilka czy kilkanaście lat temu można było spokojnie kupić za 1000-1500 zł, a teraz to wydatek kilku tysięcy, a stan III kiedyś 400-600 zł, a obecnie często grubo ponad 1000 zł
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Interesuje mnie tylko:
- 2010 - Katyń (55-60 zł)
- 2004 - ASP (55-60 zł)
- 2000 - Zjazd w Gnieźnie (85-90 zł)
- 2012 - 150 lat muzeum w Warszawie (do 85 zł)
Jak masz te monety w tych cenach to możemy się dogadać
- 2010 - Katyń (55-60 zł)
- 2004 - ASP (55-60 zł)
- 2000 - Zjazd w Gnieźnie (85-90 zł)
- 2012 - 150 lat muzeum w Warszawie (do 85 zł)
Jak masz te monety w tych cenach to możemy się dogadać
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Co do Nike 1928, to od jakiegoś roku to co się pojawia w ofertach, to stany III- i około wycieruchy. To co ma notę MS62-63 jest jeszcze jak cię mogę, ale te niżej np. MS60-61, to nawet nie ma co patrzeć, bo dziadostwo. Niestety ceny tych MS62-63 są ogólnie trochę z księżyca i wynikają, że na bezrybiu i rak ryba. Rynek kisi ładne sztuki, a to co wpada na aukcje to spady, które mają tylko ładne opisy. Ja kupiłem tylko jedną ładną sztukę w tym roku, która była bez slabu i może właśnie dlatego ją udało się kupić, bo ludzie patrzą na numery not, a sami nie mają zdania.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
A propos Litwy to rzuca się też w oczy wzrost wartości monety 5 litów 1925. Pamiętam że z 6 lat temu kupiłem zestaw 1,2 i 5 litów 1925 + 5 i 10 litów 1936 za 160 zł. Teraz sama moneta 5 litów 1925 w średnim stanie kosztuje ponad 100 zł, 10 litów z ks. Witoldem to też 150 zł najmniej.
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Ja możesz pokaż zdjecie tej sztuki.mmz pisze: ↑26 gru 2023, 23:03Co do Nike 1928, to od jakiegoś roku to co się pojawia w ofertach, to stany III- i około wycieruchy. To co ma notę MS62-63 jest jeszcze jak cię mogę, ale te niżej np. MS60-61, to nawet nie ma co patrzeć, bo dziadostwo. Niestety ceny tych MS62-63 są ogólnie trochę z księżyca i wynikają, że na bezrybiu i rak ryba. Rynek kisi ładne sztuki, a to co wpada na aukcje to spady, które mają tylko ładne opisy. Ja kupiłem tylko jedną ładną sztukę w tym roku, która była bez slabu i może właśnie dlatego ją udało się kupić, bo ludzie patrzą na numery not, a sami nie mają zdania.
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Jest taki reality tv serial Pawn Stars i tam ten właściciel lombardu powiedział jedną fajną rzecz: ludzie zbierają rzeczy, które są do kolekcjonowania i po wielu latach okazuje się, że takich jak oni było tysiące i oni wszyscy mają tą rzecz w idealnym stanie (tu chodziło akurat o figurke z Gwiezdnych Wojen w oryginalnym pudełku), czyli jej wartość jest nikła.
Po co ci lustrzanka z nakładem 3 tys sztuk skoro za 50 lat w stanie idealnym będzie pewnie nadal 2990 sztuk. To żadna rzadkość.
Po co ci lustrzanka z nakładem 3 tys sztuk skoro za 50 lat w stanie idealnym będzie pewnie nadal 2990 sztuk. To żadna rzadkość.
Re: Monety kolekcjonerskie jako inwestycja?
Chyba, że się okaże, że rzeczoną lustrzankę będzie chciało mieć w swoim posiadaniu 3100 osób, wtedy 110 osób jest bez lustrzanki.Lizymach pisze: ↑12 mar 2024, 18:54Jest taki reality tv serial Pawn Stars i tam ten właściciel lombardu powiedział jedną fajną rzecz: ludzie zbierają rzeczy, które są do kolekcjonowania i po wielu latach okazuje się, że takich jak oni było tysiące i oni wszyscy mają tą rzecz w idealnym stanie (tu chodziło akurat o figurke z Gwiezdnych Wojen w oryginalnym pudełku), czyli jej wartość jest nikła.
Po co ci lustrzanka z nakładem 3 tys sztuk skoro za 50 lat w stanie idealnym będzie pewnie nadal 2990 sztuk. To żadna rzadkość.