Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Panie Kolego już od bardzo dawna nie było żadnej relacji. Czyżbyś rower zawiesił na kołku?
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Wręcz przeciwnie. Jest nowa maszyna to się poznajemy Szatan nie rower - a właściwie "Sonia"
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
A w kwestii relacji to faktycznie się zaniedbałem Ale na razie się tylko po okolicy kręcę. Kilka fotek znad Tanwi i Sopotu - jeszcze na mojej niezawodnej "Lux Torpedzie"
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Tak na dobry początek majówki (a jednocześnie jako trening przed zbliżającym się startem w Brevet Roztocze), wizyta w rezerwacie Imielty Ług.
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Wczorajszego słońca żal było odpuścić to mała plątanina po Roztoczu wyszła
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Stało się, pierwszy w życiu maraton rowerowy zaliczony - Brevet Roztocze "Zwierzyniec - Łówcza". 200 km. 1400 metrów przewyższeń i czas dużo lepszy od zakładanego (całość 11 h a samej jazdy 9 h z groszami) Ale to dlatego, że jechaliśmy ekipą - 6 osób (w tym 2 kobiety) i "ciągnęliśmy" się nawzajem
Super sprawa te brevety
P.S. Oczywiście większość uczestników na "szosach" jechało i bardzo szybko nam odjechali
Super sprawa te brevety
P.S. Oczywiście większość uczestników na "szosach" jechało i bardzo szybko nam odjechali
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Jak się czułeś jak na koniec po 200 km zsiadłeś z roweru? Mogłeś chodzić i siedzieć?
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Nie było aż tak źle jak myślałem Tzn. zaraz na mecie jak coś zjedliśmy i trzeba było wstać i jeszcze na chwile wsiąść na rower to była masakra (a musiałem przejechać jeszcze 2,5 km do miejsca noclegu). Ale później wieczorem i z rana było w miarę ok (jak na to co się wydarzyło oczywiście). Były jeszcze siły na świętowanie(a właściwie bardziej „obgadanie” tematu), a w niedzielę jeszcze na powrót rowerem
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Kilka ujęć z dzisiejszej wycieczki;)
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Mi za tą reklamę Rometa to chyba powinni zacząć płacić
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Słonko świeci, czasem deszczyk pada jednym słowem środek lata a kolega od rowerowych wojaży zapadł w sen zimowy.
Jeśli urlop, to rozumiem, ale jeśli nie, to z przyjemnością zerknę na kilka fotek z wyprawy na dwóch kółkach.
Jeśli urlop, to rozumiem, ale jeśli nie, to z przyjemnością zerknę na kilka fotek z wyprawy na dwóch kółkach.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Wczoraj właśnie z Bieszczad wróciłem Dla najwierniejszych fanów tego wątku kilka fotek na szybko wrzucam Pełna relacja oczywiście będzie - ale to później.
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
I jeszcze trasa wyprawy - przejechane prawie 570 km. (zgodnie ze wskazaniem licznika ) oraz 5678 metrów przewyższeń
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Jako, że już doszedłem do siebie po bieszczadzkiej wyprawie czas na konkrety.
Wyprawę zaczynamy w piątek - startujemy ok godziny 17 bo rano jeszcze do pracy
Ten dzień to taka bardziej rozgrzewka bo tylko 40 km robimy i to po płaskim.
Ekipa liczy 3 osoby i "Night Riders" się nazywa (chociaż przeważnie jednak za dnia jeździmy ).
Wyprawę zaczynamy w piątek - startujemy ok godziny 17 bo rano jeszcze do pracy
Ten dzień to taka bardziej rozgrzewka bo tylko 40 km robimy i to po płaskim.
Ekipa liczy 3 osoby i "Night Riders" się nazywa (chociaż przeważnie jednak za dnia jeździmy ).
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.
Re: Rowerem po Polsce czyli nie tylko numizmatyka
Dzień drugi wyprawy zaczynamy z samego rana aby możliwie dużo dystansu pokonać jeszcze przed upałem. Trasa to jakieś 85 km. Zaczęły się już jakieś górki a to znak że jedziemy w dobrym kierunku - wszak to pogórze przemyskie się już chyba zaczyna. Po drodze, tak jakoś nieoczekiwanie (bo plan był zupełnie inny) zahaczamy nawet o Przemyśl (bardziej o tablicę informującą o wjeździe do miasta niż o samo miasto ). Po drodze mamy jeszcze „Fort Łętownia” i w miarę szybko meldujemy się w miejscu docelowym, którym jest Krasiczyn. Po zakwaterowaniu, ogarnięciu się i chwili odpoczynku ruszamy pozwiedzać znajdujący się w tej miejscowości zamek. A sam zamek robi duże wrażenie, to jest to co lubię Jesteśmy tam w sobotę po południu i akurat w tym czasie na dziedzińcu zamku ktoś sobie wesele robi i trwają ostatnie przygotowania Z ciekawości pytamy przewodniczkę ile taka przyjemność kosztuje ale nie potrafi odpowiedzieć
Wszystkie napisane przeze mnie posty stanowią moje osobiste poglądy, nie są one poradą inwestycyjną w rozumieniu prawa i nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, podatkowych czy jakichkolwiek innych.