Re: 10 groszy 1973 bez znaku mennicy
: 28 mar 2021, 23:19
Ja również jestem daleki od spiskowej teorii dziejów mówiącej rzekomo o tym żeby ktoś w MW sobie dobijał. Jakby sobie miał dobić dla zarobku to dobiłbym sobie na krążku z innego materiału 10 groszówkę ze znakiem a nie bawiłby się w usuwanie znaku ze stempla. Na odbitce z innego metalu myślę, że zarobiłby dużo więcej.
Dla mnie jest jednak kilka pytań, na które nie potrafię znaleźć logicznej odpowiedzi:
- skoro w Kremnicy powstały stemple to dlaczego nie doszło do emisji 1973.
- nawet jeśli emisja 1973 na Słowacki nie doszła do skutku a zrobione były stemple i odbite monety to nie ma możliwości, żeby nie pozostał jakikolwiek ślad w postaci dokumentów, zleceń na produkcji w mennicy etc. etc. Produkcja monet to nie sprzedaż ziemniaków, tylko określone ściśle procedury.
- jeśli tak prosto można by było sobie dobijać to i owo i ktoś robiłby to w celach zarobkowych to napewno nie skończyłoby się na tej jednej 10 groszówce, ale byłoby wiele więcej tego typu kwiatków.
Pod koniec lat 90-tych NBP czyścił swoje magazyny i wtedy sprzedał ogromne ilości menniczych obiegówek prlu, które obecnie zalały rynek. Kto wie czy nie mogło być tak, że w tej puli znajdowały się również te 10 groszówki, zwłaszcza że rynek dowiedział się o nich dopiero w latach 90-tych. To by się składało w logiczną całość. Być może rzeczywiście powstały one w Warszawie, ale wydaje mi się, że jeśli była to Warszawa to mógłby wypadek przy pracy i rozpoczęcie produkcji stemplem omyłkowo nie zrobionym znakiem. Szybko to wychwycono i zabezpieczono tak aby nie weszły do powszechnego obiegu.
Nie mamy tez 100% pewności, że informator Pana Chałupskiego był 100% wiarygodny. Ponadto w stwierdzeniu P. Chałupskiego jest słowo podobno.
Wg mnie rozwiązaniem może być szczegółowa analiza rysunków monet z danego rocznika bitych w MW i Kremnicy. - z tego co porównałem to we wszystkich tak bitych nominałach rysunek słowacki i warszawski się różnią. W przypadku 10 groszy 1973 rysunki są identyczne.
Dla mnie jest jednak kilka pytań, na które nie potrafię znaleźć logicznej odpowiedzi:
- skoro w Kremnicy powstały stemple to dlaczego nie doszło do emisji 1973.
- nawet jeśli emisja 1973 na Słowacki nie doszła do skutku a zrobione były stemple i odbite monety to nie ma możliwości, żeby nie pozostał jakikolwiek ślad w postaci dokumentów, zleceń na produkcji w mennicy etc. etc. Produkcja monet to nie sprzedaż ziemniaków, tylko określone ściśle procedury.
- jeśli tak prosto można by było sobie dobijać to i owo i ktoś robiłby to w celach zarobkowych to napewno nie skończyłoby się na tej jednej 10 groszówce, ale byłoby wiele więcej tego typu kwiatków.
Pod koniec lat 90-tych NBP czyścił swoje magazyny i wtedy sprzedał ogromne ilości menniczych obiegówek prlu, które obecnie zalały rynek. Kto wie czy nie mogło być tak, że w tej puli znajdowały się również te 10 groszówki, zwłaszcza że rynek dowiedział się o nich dopiero w latach 90-tych. To by się składało w logiczną całość. Być może rzeczywiście powstały one w Warszawie, ale wydaje mi się, że jeśli była to Warszawa to mógłby wypadek przy pracy i rozpoczęcie produkcji stemplem omyłkowo nie zrobionym znakiem. Szybko to wychwycono i zabezpieczono tak aby nie weszły do powszechnego obiegu.
Nie mamy tez 100% pewności, że informator Pana Chałupskiego był 100% wiarygodny. Ponadto w stwierdzeniu P. Chałupskiego jest słowo podobno.
Wg mnie rozwiązaniem może być szczegółowa analiza rysunków monet z danego rocznika bitych w MW i Kremnicy. - z tego co porównałem to we wszystkich tak bitych nominałach rysunek słowacki i warszawski się różnią. W przypadku 10 groszy 1973 rysunki są identyczne.