Grading
Grading
Witam Was wszystkich bracia w numizmatyce
Chciałbym Wam zadać kilka pytań, a mianowicie:
1) Czy firma PCG dalej istnieje?
2) Z czego są wykonane slaby gradingowe (chodzi mi o obwolutę przeźroczystą jak również o ten biały wkład w środku)?
3) Co sądzicie o gradingu GCNu?
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Chciałbym Wam zadać kilka pytań, a mianowicie:
1) Czy firma PCG dalej istnieje?
2) Z czego są wykonane slaby gradingowe (chodzi mi o obwolutę przeźroczystą jak również o ten biały wkład w środku)?
3) Co sądzicie o gradingu GCNu?
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Re: Grading
1. Tak, znowu istnieje.
2. Różnie.
3. Różnie. Jak gradowali sobie na sprzedaż to... a jak samemu się wysyłało, to potem NGC dawało wyższe noty.
2. Różnie.
3. Różnie. Jak gradowali sobie na sprzedaż to... a jak samemu się wysyłało, to potem NGC dawało wyższe noty.
Specjalizuję się w banknotach amerykańskich.
Re: Grading
Ja ich grading traktuję wyłącznie jako zanieczyszczanie środowiska plastikiem.
Ogólnie szkoda czasu i słów na rozpisywanie się o pseudogradingu skoro nawet ten profesjonalny jest niejednokrotnie wątpliwy i kontrowersyjny.
Ogólnie szkoda czasu i słów na rozpisywanie się o pseudogradingu skoro nawet ten profesjonalny jest niejednokrotnie wątpliwy i kontrowersyjny.
Re: Grading
Jedynym w miarę dobrym gradingiem w Polsce był Gibon. Czy nadal istnieje nie wiem. Na inne gradingi (PCG, GCN) szkoda czasu i pieniędzy
Re: Grading
Witam,
Choć zgadzam się ze stwierdzeniem, że "grading to zanieczyszczanie środowiska" to jeśli już NIESTETY istnieje co nie daje nam wyboru i trzeba się do niego jakoś odnieść.
Generalnie uważam, że pomimo ewidentnego obniżenia poziomu swoich ocen i coraz liczniejszych wpadek to do firm amerykańskich - PCGS i NGC można mieć jakieś tam zaufanie.
Jakieś tam, ponieważ oprócz swojej wiedzy i swojego doświadczenia komuś trzeba czasami zaufać.
Lata temu, wtedy kiedy gradowane były monety naprawdę piękne i wartościowe, a wszystkie inne opisywane były przez mniej lub bardziej doświadczonych pracowników Domów Aukcyjnych nie mieliśmy takich i tylu dylematów.
Ufało się firmom gradingowym.
Z rozrzewnieniem czytam nieraz na portalach aukcyjnych opis - "STARY KONSERWATYWNY GRADING" .
Jaki STARY - powinno się uczciwie napisać, że UCZCIWY. Ale marketingowo lepiej brzmi STARY !
Co zaś tyczy się polskich firm gradingowych to przemilczę temat, aby nikogo z tych firm nie urazić, a w zasadzie nie obrazić .
Stety czy niestety jedynym celem każdej firmy jest maksymalizacja zysków.
I tak jak jemy chlebopodobne produkty itp. itd. tak sparciał i obniżył loty grading.
I mamy to co mamy.
Przyczyny tego są powszechne i dotyczą produkcji i usług na świecie. Świat przyjął zasadę, że lepiej jeść gorsze, ale żeby nikt nie był głodny.
I tak dziś graduje się groszowe monety obiegowe itp. itd.
Grading kosztuje przysłowiowe grosze, to grosze się graduje.
Gdy zmuszony jestem kupić monetę, która jest akurat zamknięta trumnie to zaraz po jej otrzymaniu z tej trumny ją uwalniam.
Ale "przedsiębiorczy" ludzie gradują na potęgę co się da, a firmy odpowiadając na zapotrzebowanie i gradują na potęgę.
Gdyby grading kosztował "słono" to nikomu nie opłacałoby się gradować monet obiegowych itp. itd.
I to na tyle.
Pozdrawiam
Marek1
Choć zgadzam się ze stwierdzeniem, że "grading to zanieczyszczanie środowiska" to jeśli już NIESTETY istnieje co nie daje nam wyboru i trzeba się do niego jakoś odnieść.
Generalnie uważam, że pomimo ewidentnego obniżenia poziomu swoich ocen i coraz liczniejszych wpadek to do firm amerykańskich - PCGS i NGC można mieć jakieś tam zaufanie.
Jakieś tam, ponieważ oprócz swojej wiedzy i swojego doświadczenia komuś trzeba czasami zaufać.
Lata temu, wtedy kiedy gradowane były monety naprawdę piękne i wartościowe, a wszystkie inne opisywane były przez mniej lub bardziej doświadczonych pracowników Domów Aukcyjnych nie mieliśmy takich i tylu dylematów.
Ufało się firmom gradingowym.
Z rozrzewnieniem czytam nieraz na portalach aukcyjnych opis - "STARY KONSERWATYWNY GRADING" .
Jaki STARY - powinno się uczciwie napisać, że UCZCIWY. Ale marketingowo lepiej brzmi STARY !
Co zaś tyczy się polskich firm gradingowych to przemilczę temat, aby nikogo z tych firm nie urazić, a w zasadzie nie obrazić .
Stety czy niestety jedynym celem każdej firmy jest maksymalizacja zysków.
I tak jak jemy chlebopodobne produkty itp. itd. tak sparciał i obniżył loty grading.
I mamy to co mamy.
Przyczyny tego są powszechne i dotyczą produkcji i usług na świecie. Świat przyjął zasadę, że lepiej jeść gorsze, ale żeby nikt nie był głodny.
I tak dziś graduje się groszowe monety obiegowe itp. itd.
Grading kosztuje przysłowiowe grosze, to grosze się graduje.
Gdy zmuszony jestem kupić monetę, która jest akurat zamknięta trumnie to zaraz po jej otrzymaniu z tej trumny ją uwalniam.
Ale "przedsiębiorczy" ludzie gradują na potęgę co się da, a firmy odpowiadając na zapotrzebowanie i gradują na potęgę.
Gdyby grading kosztował "słono" to nikomu nie opłacałoby się gradować monet obiegowych itp. itd.
I to na tyle.
Pozdrawiam
Marek1
Specjalizacja: polskie monety obiegowe wraz z ich odmianami od 1916 roku do czasów obecnych + Notgeld Gniezno
Grading
Mam dość mieszane odczucia z tego choćby względu, że nie raz były opisywane przypadki gradowania monet wątpliwych czy ewidentnych falsów. Podobnie zdarzały się monety błędnie opisane. Potem często osobom nie związanym z tematem jest praktycznie nie do wytłumaczenia, że moneta w slabie to może być fals lub opis jest niezgodny z rzeczywistością czy sam grading jest zawyżony. Wielu podejrzewa, że chce się ich oszukać , nie ma się wiedzy itp. bo to taka czy inna "amerykańska" firma i jak to możliwe. Inną kwestią są zdarzające się podmiany monet w slabach na gorsze. Zresztą na portalach dalekowschodnich można kupić całe pudełka identycznych slabów do "samodzielnego" gradingu, łącznie z hologramami.
Re: Grading
PCGS i NGC ma kompetencje gównie w amerykańskich monetach. Poza tym tematem popełnia nierzadko śmieszne pomyłki, bazuje na starych katalogach, bywa że graduje falsy. W przypadku falsów jest to nieprzyjemne, bo fals w pudełku NGC jest "usankcjonowany". Nawet poważne domy aukcyjne olewają to co siedzi w trumnie NGC/PCGS, czy stan zachowania jest zgodny z numerkiem, czy moneta nie jest falsem.
Dlatego trzeba nieustannie uważać co się kupuje.
Natomiast od czasu publikowania fotografii gradowanych monet przez NGC/PCGS nie są już problemem podmianki w slabach albo samodzielne slabowanie w fałszywe trumny kupione w Chinach.
Aktualnie jedyne zalety gradingu to od biedy poprawna ocena stanu. Pisze "od biedy" bo wiadomo jak z tym czasem jest. Jednak w połączeniu z fotografiami wciąż jest ona bardziej godna zaufania niż ocena 90% sprzedawców. Druga zaleta to zabezpieczenie ładnie zachowanych monet przed zapędami czyścicieli.
Dlatego trzeba nieustannie uważać co się kupuje.
Natomiast od czasu publikowania fotografii gradowanych monet przez NGC/PCGS nie są już problemem podmianki w slabach albo samodzielne slabowanie w fałszywe trumny kupione w Chinach.
Aktualnie jedyne zalety gradingu to od biedy poprawna ocena stanu. Pisze "od biedy" bo wiadomo jak z tym czasem jest. Jednak w połączeniu z fotografiami wciąż jest ona bardziej godna zaufania niż ocena 90% sprzedawców. Druga zaleta to zabezpieczenie ładnie zachowanych monet przed zapędami czyścicieli.
Re: Grading
Może są chętni na falsa w gradingu?
https://www.facebook.com/watch/?v=2322333261293039
https://www.facebook.com/watch/?v=2322333261293039
Re: Grading
Niestety grading zrobił się obecnie formą zarobkową nie tylko dla firm, ale przede wszystkim dla handlarzy. Nie mniej jednak nie byłby tak bardzo popularny gdyby nie było na niego aż tak dużego popytu kolekcjonerów i o ile potrafię zrozumieć zakup w wysokim gradnigu 20-30% więcej niż za taki sam stan gołej monety o tyle jak widzę aukcje gdzie moneta w stanie 1 sprzedawana przez Niemczyka czy Marciniaka kosztuje 3 tysiące a w gradingu ludzie płacą po 8-9 tysięcy to już nie potrafię tego pojąć.
Re: Grading
Rzeczywiście ludzi wciąż trochę zaślepia magia pudełek i numerków. To o czym piszesz, czyli przebitki po kilkaset procent, dotyczy głównie tzw "top pop". Na to jest sporo amatorów z wypchanymi portfelami, którzy muszą mieć najwyższy numerek. Pozostaje im współczuć głupoty albo zazdrościć możliwości finansowych.
Zwykle brak gradingu jest traktowany przez większość jak wskazówka, że z monetą może być coś nie tak. W stylu "nie dostała MS więc idzie bez pudełka". I pewnie w wielu przypadkach jest to prawda. Niektóre okresy są tak zdominowane przez grading że niemal wszystkie ładne sztuki pakuje się w trumny. Oczywiście są wyjątki - na aukcjach pojawiają się miejscami fantastyczne okazy bez gradingu i jak są dodatkowo zareklamowane na youtube przez znanych właścicieli DA, to ich ceny spokojnie konkurują z "top pop". Warunkiem jest filmik i reklama któregoś celebryty
Druga rzecz, że nawet największe domy aukcyjne czasem nie są obiektywne w ocenach. Można się nieźle naciąć na te stany 1 jak nie ma filmów w wysokiej rozdzielczości tylko same zdjęcia, które można zmanipulować choćby odpowiednim oświetleniem.
Zwykle brak gradingu jest traktowany przez większość jak wskazówka, że z monetą może być coś nie tak. W stylu "nie dostała MS więc idzie bez pudełka". I pewnie w wielu przypadkach jest to prawda. Niektóre okresy są tak zdominowane przez grading że niemal wszystkie ładne sztuki pakuje się w trumny. Oczywiście są wyjątki - na aukcjach pojawiają się miejscami fantastyczne okazy bez gradingu i jak są dodatkowo zareklamowane na youtube przez znanych właścicieli DA, to ich ceny spokojnie konkurują z "top pop". Warunkiem jest filmik i reklama któregoś celebryty
Druga rzecz, że nawet największe domy aukcyjne czasem nie są obiektywne w ocenach. Można się nieźle naciąć na te stany 1 jak nie ma filmów w wysokiej rozdzielczości tylko same zdjęcia, które można zmanipulować choćby odpowiednim oświetleniem.
Re: Grading
Ostatnio jest taki wysyp falsów i przepalonych not w gradingu NGC, że to już przestaje być śmieszne. A jak jeszcze samo NGC tłumaczy, że innymi kryteriami kierują się oceniając monety własne i obcych krajów to już wogóle poddaje w wątpliwość sens takiego oceniania.
Specjalizuję się w banknotach amerykańskich.
Re: Grading
Taka mała ciekawostka dotycząca gradingu banknotów. Kupiłem banknot w renomowanym Domu Aukcyjnym z oceną stanu "bankowy". Oddałem do PGM i wrócił z notą 58. Wysłałem "reklamację" do tego DA, a oni mi odpisali, że nie biorą odpowiedzialności za oceny podmiotów trzecich
Czyli jak rozumiem, sprzedający DA może dać najwyższą ocenę dla banknotu lub monety i jest to "jedynie słuszna i nie odwracalna ocena", a jak ktoś ją zakwestionuje, to jego problem, nie DA.
Czyli jak rozumiem, sprzedający DA może dać najwyższą ocenę dla banknotu lub monety i jest to "jedynie słuszna i nie odwracalna ocena", a jak ktoś ją zakwestionuje, to jego problem, nie DA.
Re: Grading
Pokaż mi taki przykład na aukcji jak napisałeś. Ja kupiłem już sporo monet opisanych jako 1,-1 i na note MS sie nie nadawaly lub na bardzo niską. Domy aukcyjne wiedzą co robić z monetami na wysoką note MS…..ptaku79 pisze: ↑04 lut 2024, 16:19Niestety grading zrobił się obecnie formą zarobkową nie tylko dla firm, ale przede wszystkim dla handlarzy. Nie mniej jednak nie byłby tak bardzo popularny gdyby nie było na niego aż tak dużego popytu kolekcjonerów i o ile potrafię zrozumieć zakup w wysokim gradnigu 20-30% więcej niż za taki sam stan gołej monety o tyle jak widzę aukcje gdzie moneta w stanie 1 sprzedawana przez Niemczyka czy Marciniaka kosztuje 3 tysiące a w gradingu ludzie płacą po 8-9 tysięcy to już nie potrafię tego pojąć.
Dodano po 11 minutach 58 sekundach:
W samo sedno dlatego bardziej ufam gradingowi niż domu aukcyjnemu. Jeżeli kupuję coś bez geadingu opisanego jaki stan 1 to tylko jak mam monetę w rekach.julk1 pisze: ↑05 lut 2024, 19:27Taka mała ciekawostka dotycząca gradingu banknotów. Kupiłem banknot w renomowanym Domu Aukcyjnym z oceną stanu "bankowy". Oddałem do PGM i wrócił z notą 58. Wysłałem "reklamację" do tego DA, a oni mi odpisali, że nie biorą odpowiedzialności za oceny podmiotów trzecich
Czyli jak rozumiem, sprzedający DA może dać najwyższą ocenę dla banknotu lub monety i jest to "jedynie słuszna i nie odwracalna ocena", a jak ktoś ją zakwestionuje, to jego problem, nie DA.
Re: Grading
Przecież jeśli po zakupie na odległość moneta nie spełni Waszych oczekiwań, macie inne zdanie w sprawie jej stanu, to w ciągu 2 tygodni, można odstąpić od transakcji.. W czym zatem problem?
Na onebid trafimy na taką rozpiskę
stan 1 to odpowiednik w skali Sheldona MS64 do MS70
stan 1-/1 to MS62-63
stan 1- to AU58-MS62
stan 2+/1- to AU55-58
stan 2+ to AU50-55
stan 2/2+ to XF45-AU50
stan 2 to XF40-45
stan 2-/2 to VF35-XF40
stan 2- to VF30-35
stan 3+ to VF20-30
stan 3 to VF20-25
stan 3-/3 to F15
stan 3- to F10
niższe stany odpowiadają notom od 1 do 10.
Na onebid trafimy na taką rozpiskę
stan 1 to odpowiednik w skali Sheldona MS64 do MS70
stan 1-/1 to MS62-63
stan 1- to AU58-MS62
stan 2+/1- to AU55-58
stan 2+ to AU50-55
stan 2/2+ to XF45-AU50
stan 2 to XF40-45
stan 2-/2 to VF35-XF40
stan 2- to VF30-35
stan 3+ to VF20-30
stan 3 to VF20-25
stan 3-/3 to F15
stan 3- to F10
niższe stany odpowiadają notom od 1 do 10.
Re: Grading
Na onebid nie oddasz nic a jak już ci sie uda to więcej prawdopodobnie nie bedziesz dopuszcziny do aukcji. Tak samo jak kupujesz od prywatnej osoby.KZN pisze: ↑06 lut 2024, 06:14Przecież jeśli po zakupie na odległość moneta nie spełni Waszych oczekiwań, macie inne zdanie w sprawie jej stanu, to w ciągu 2 tygodni, można odstąpić od transakcji.. W czym zatem problem?
Na onebid trafimy na taką rozpiskę
stan 1 to odpowiednik w skali Sheldona MS64 do MS70
stan 1-/1 to MS62-63
stan 1- to AU58-MS62
stan 2+/1- to AU55-58
stan 2+ to AU50-55
stan 2/2+ to XF45-AU50
stan 2 to XF40-45
stan 2-/2 to VF35-XF40
stan 2- to VF30-35
stan 3+ to VF20-30
stan 3 to VF20-25
stan 3-/3 to F15
stan 3- to F10
niższe stany odpowiadają notom od 1 do 10.