Widziałem już kiedyś ten film, nawet o nim pisałem (
https://monetyforum.pl/viewtopic.php?f= ... 135#p64614) i to jest czyste zło. Jeśli w muzeach tak czyszczą monety to oby jak najmniej ich tam trafiało. Panu "konserwatorowi" brakuje tylko dłuta i szlifierki.
Tak to sobie można rurę wydechową w aucie przepolerować, a nie monety. DRAMAT
julk1, liczę że to była ironia
EDIT:
Jeżeli już cokolwiek linkować, to tu jest wielokrotnie załączany film Damiana Marciniaka o myciu monet
https://www.youtube.com/watch?v=WZ_PQnDGfew.
Wytłumaczone jak krowie na rowie, potrzeba kilku zwykłych przedmiotów, płynu za 20 złotych i minimum rozumu. Metoda działa jeżeli wykona się ją tak jak pokazano i pod warunkami o których też jest jasno mowa w filmie. Nie niszczy monet, usuwa patynę. Oczywiście nie ma gwarancji że szczególnie gruby brud lub patyna zejdą, ale takie zwykłe - schodzą bez problemu. Moneta nie traci menniczego połysku, nie traci też "szronu"/"meszku menniczego" (jakkolwiek to zwać) jeśli takowy posiadała przed zabiegiem. Sprawdziłem to osobiście w celach doświadczalnych na kilku amerykańskich monetach o próbie 0.900.
Także jeśli ktoś musi już coś wyczyścić, to niech to zrobi z minimum szkody, a nie szczotkami, pastami polerskimi itp.