Litzmannstadt Ghetto

Dyskusje o monetach bitych dla ziem polskich w okresie rozbiorów, monet czasów II RP, a także monet okupacyjnych występujących podczas I i II Wojny Światowej
Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 26 wrz 2021, 10:06

A teraz male zapytanko:
Jak był sens bicia monet getta, skoro byly banknoty pokrywające nominały monet i w efekcie tańsze w produkcji?
500_500_productGfx_e31b74f7a3abb1ee0bba84a84e6cfd43.jpg
500_500_productGfx_e31b74f7a3abb1ee0bba84a84e6cfd43.jpg (58.69 KiB) Przejrzano 3338 razy
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
meszuzel
Administrator
Posty: 5411
Rejestracja: 29 mar 2019, 12:21

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: meszuzel » 26 wrz 2021, 12:32

IIRP to nadal wiele zagadek i niewyjaśnionych spraw, ale okres związany z monetami getta, to przestrzeń historyczna w której niewielka część kolekcjonerów numizmatyków ma coś sensownego do powiedzenia. Nadal krąży wiele legend tylko dlatego, ze ktoś gdzieś coś napisał a te sa powielene dalej.
Zrzutów nie musisz robić, temat pozostanie, natomiast liczyłbym, aby ktoś z bogata wiedzą na miarę Jacka wpadł i wyjaśnił kilka zawiłości.
Wiem, że nic nie wiem - Sokrates


Obrazek


Pozdrawiam
Mariusz

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 26 wrz 2021, 13:53

Co ciekawe nawet na stronie PTN jest nieprawda (zapewne nie jedna). Mianowice monety 20 marek były bite, kiedy Resorty już nie pracowały, a Getto było likwidowane, czyli 22.07.1944, a na stronie PTN jest napisane, że monety 20 markowe bito w 1943 roku w złocie jako "kolekcjonerskie". Czyli nim powstały w 1944 roku stemple, to bito już monety w 1943 roku. Śmiać się, czy płakać? Czy ktoś tam czytał te informacje ze zrozumieniem zanim opublikował? Śmiem wątpić.

http://lodz.ptn.pl/pieniadz-litzmannstadt-getto/
"...Taką samą rolę spełniała niewielka emisja 20 markówek, którą w 43 roku Rumkowski kazał wybić ze złotych dolarówek...."

Przy okazji jak ktokolwiek podaje nakład monet, to niech najpierw przynajmniej przeliczy ile roboczodni w latach bito teoretycznie monety, aby taki nakład powstał na prasie śrubowej 25T z wydajnością 500 sztuk monet per dzień. Tylko, aby nie zdziwił się, że wychodzi mu z matematyki, że bito monety zapewne już po likwidacji Getta i nawet po zakończeniu II Wojny Światowej.

Np. łączny podawany naklad monet 10 marek (100.000 sztuk), 5 marek (600.000 sztuk) wybijano by dzień w dzień 3 lata i 11 miesięcy (!). Co daje od grudnia 1942, datę zakończenia bicia monet na październik 1946. Co oczywiście pomija daty wejścia monet do obiegu, gdzie monety 5 marek bito dopiero w 1944 roku, czyli gro tego nakładu łącznego. Czyli absurd goni absurd.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
Mad_Tiger
Administrator
Posty: 2542
Rejestracja: 31 mar 2019, 13:18

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: Mad_Tiger » 26 wrz 2021, 15:40

mmz pisze:
26 wrz 2021, 13:53
na prasie śrubowej 25T z wydajnością 500 sztuk monet per dzień.
Na wstępie powiem, że monety getta nie są w kręgu moich zainteresowań.

Skąd info o 500 sztukach na dzień?
Ile trwała produkcja w danym dniu? 24h?

500/24 = ~20szt./h

8h dzień wybijania? To tylko 64,5 monety na godzinę ...

Wszystkie nominały na tej samej maszynie?
"Tu przyklęka numizmatyk,
Słychać jego serca bicie.
To pieniądza jest fanatyk,
W biciu monet jego życie."

Obrazek

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 26 wrz 2021, 15:47

Informacje o maszynie do bicia monet Getta wziąłem z danych udostępnionych przez IPN (Instytut Pamięci Narodowej). Między innymi z "Encyklopedia getta. Niedokończony projekt archiwistów z getta łódzkiego". A nakład 500 sztuk oznacza, że tyle tylko wybijali dziennie. Maszyna była jedna i nie służyła wyłącznie do bicia "nieopłacalnych" monet. Musiała na siebie zarobić, czyli Resort metalowy w wolnej chwili mógł bić monety, kiedy już dzienny zakres robót byl wykonany, czyli po godzinach.

Jeszcze jedna ciekawostka. Aby wybić złotą 20-todolarówkę trzeba użyć prasy o nacisku 200T. Takie używano w USA. Natomiast PTN informuje o złotych 20-tomarkówkach wybijanych w Gettcie (krążkach złotych monet 20USD), czyli wynikowo na prasie 25T. Pomijam tu podaną przez PTN datę bicia tych złotych monet (1943, kiedy to powinno być raczej 22.07.1944). Ciekawe czy fizycznie było to możliwe na takiej prasie jaką dysponowało Getto?
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
DagonX
Ekspert
Posty: 132
Rejestracja: 03 kwie 2019, 20:12

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: DagonX » 26 wrz 2021, 21:43

mmz pisze:
24 wrz 2021, 22:24
Tymczasem 6.07.1944 Resorty już NIE PRACOWAŁY. A wg niektórych (współczesnych) źródeł trzy tygodnie później (bo 22.07.1944) bili... monety 20 marek 1943. Kuriozum!!!
Halo, moment. 21 lipca 1944 r. to data kiedy moneta 20-markowa trafiła do obiegu, a nie dzień rozpoczęcia jej wybijania. W oparciu o to co jest w Kronice Getta Łódzkiego produkcja tego nominału najprawdopodobniej zaczęła się w marcu 1944 r.
mmz pisze:
26 wrz 2021, 13:53
Np. łączny podawany naklad monet 10 marek (100.000 sztuk), 5 marek (600.000 sztuk) wybijano by dzień w dzień 3 lata i 11 miesięcy (!). Co daje od grudnia 1942, datę zakończenia bicia monet na październik 1946. Co oczywiście pomija daty wejścia monet do obiegu, gdzie monety 5 marek bito dopiero w 1944 roku, czyli gro tego nakładu łącznego. Czyli absurd goni absurd.
W przypadku 10 marek od lat wiadomo, że podawany łączny nakład w wymiarze 100.000 szt. to bzdura. W samej Kronice Getta można znaleźć informacje mówiące o wybiciu tych monet "na około dwa miliony" (5.02.1944 r.; co daje już ok. 200.000 szt.), a nawet o tym, że monet wybito 2 mln sztuk (28.02.1994 r.).

Skąd pomysł, że 5 marek bito dopiero w 1944 r., skoro trafiły do obiegu 22 lutego 1943 r.?
mmz pisze:
26 wrz 2021, 10:06
A teraz male zapytanko:
Jak był sens bicia monet getta, skoro byly banknoty pokrywające nominały monet i w efekcie tańsze w produkcji?
Bo banknoty są z natury mniej trwałe i trzeba je w związku z tym częściej i więcej emitować, niż monety wykonane w trudniejszym do zniszczenia metalu? Dodatkowo w warunkach wojennych i jeszcze Getta zdobycie odpowiednich materiałów (papier, farba etc.) z czasem był coraz trudniejszy. Koszt produkcji monet był zwyczajnie bardziej opłacalny, a i produkcja pewnie była łatwiejsza
mmz pisze:
24 wrz 2021, 22:24
Inna ciekawa sprawa to ... nazwa, bo wg Niemców to było .. "Litzmannstadt Ghetto", a tymczasem na monetach jest ... "Getto". Jedna literka "h", a jakże inaczej to wygląda.
Guzik arbuzik, w oficjalnych niemieckich dokumentach jak wół jest Litzmannstadt Getto, wystarczy zajrzeć do źródła. Tutaj przykładowe pismo, nawet ze stemplem:
39_221_0_5.1.10_29371_12008950.jpg
DagonX 8-)
Zapraszam na mojego bloga:
https://zastepczy.wordpress.com/

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 26 wrz 2021, 23:08

A na czym te setki tysięcy monet wybito?

Przy jednej maszynie monety byly bite szerogowo, a nie równolegle. To znaczy, że nominał po nominale. A czy wchodziły na produkcję zgodnie z zarządzeniami? Zapewne. Musiał być jakich porządek rzeczy mimo, że to była wojna i bito do póki był materiał (?), choć tak jak wspomniałem blacha niepocięta była droższa od pociętej (tak jest to ujęte), czyli nie do końca monety były tańsze od banknotów.

To są daty z IPN (powklejam źródło, do posta wrzuciłem daty z notatek):
1. 10 fenigów 1942 (emisja I) - 5.000 szt., bicie 14.06-24.06.1942, tę liczbę zdaje się nawet podali dokładnie
2. 10 fenigów 1942 (emisja II) - 5.000-10.000 szt. start bicia 8.12.1942, stop AM503 - szacowane nakłady, ale stop podany dokładnie
3. 10 marek 1943 - 42.500 szt., start bicia 27.12.1943 - szacowane nakłady
4. 5 marek 1943 - 75.000 szt., start bicia 23.02.1944 -szacowane nakłady
5. 20 marek 1943 - 20.000 szt., start bicia 22.07.1944 - szacowane nakłady

O tych 2.000.000 sztuk monet 10 marek też wspomnieli (aby być uczciwym). Ale jest to dla mnie abstrakcja. Bo niby kiedy i jak (na czym) to wybili?

Czy odmiany stempli to są częściej na 10 marek, czy 5 marek? Bo gdyby na 10 marek to było by to raczej dziwne. Niższy naklad a odmian więcej.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

TomaszK-T4
Posty: 408
Rejestracja: 28 lut 2020, 22:04

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: TomaszK-T4 » 27 wrz 2021, 14:38

apropo nakladow, kiedys czytałem,że rzekomo naklad 20 markowki to TYLKO 600 sztuk.
Stwierdzilem, fajnie by było posiadac taka monete. No i wydałem mnostwo kasy na 1 egzemplarz . Potem stwierdzilem,ze cos za czesto sie w Polsce pojawiaja jak na taki maly naklad. Nie mam dowodow,ale wg mnie jest to bzdura wymyslona po to, aby wcisnąć ludziom ta monete. Ktoś wymyslił ściemę, że niby znaleziono sporo egzemplarzy w jakiejs beczce. Pozbyłem się swojej monety i teraz mam swiety spokoj. Dla mnie naklad moze byc nawet 7 miliardow-dla kazdego po jednej.

King_of_Dobermans
Posty: 75
Rejestracja: 27 kwie 2021, 21:16

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: King_of_Dobermans » 27 wrz 2021, 16:11

TomaszK-T4 pisze:
27 wrz 2021, 14:38
apropo nakladow, kiedys czytałem,że rzekomo naklad 20 markowki to TYLKO 600 sztuk.
Stwierdzilem, fajnie by było posiadac taka monete. No i wydałem mnostwo kasy na 1 egzemplarz . Potem stwierdzilem,ze cos za czesto sie w Polsce pojawiaja jak na taki maly naklad. Nie mam dowodow,ale wg mnie jest to bzdura wymyslona po to, aby wcisnąć ludziom ta monete. Ktoś wymyslił ściemę, że niby znaleziono sporo egzemplarzy w jakiejs beczce. Pozbyłem się swojej monety i teraz mam swiety spokoj. Dla mnie naklad moze byc nawet 7 miliardow-dla kazdego po jednej.
Ja wiosną licytowałem 20-markówkę. Egzemplarz był w tanie agonalnym (wystawiony w przeszłości na działanie wysokiej temperatury), ale przez to miałem szanse taniej go nabyć. Ostatniego dnia stało na 150 zł, więc postanowiłem spróbować ze swoimi 180 w ostatnim momencie, ale sprzedający wycofał ofertę w ostatnich minutach :( Zapewne znalazł lepszego nabywcę poza Allegro czy coś w ten deseń.
Od tej pory postanowiłem sobie Getto na razie odpuścić- choć nie wykluczam, że za jakiś czas do niego wrócę.

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 27 wrz 2021, 16:30

"8 lipca 1940 r. wycofano oficjalnie z obiegu w getcie marki niemieckie i zastąpiono je walutą gettową – banknotami (kwitami markowymi) o wartości od 50 fenigów do 50 marek. Bilon niemiecki mniejszej wartości pozostał w obiegu. (...) Od 14 do 24 czerwca 1942 trwała w getcie, w Wydziale Metalowym, na specjalnie przygotowanej maszynie o wydajności 500 monet dziennie, produkcja monet 10 fenigowych. Jak pisała Kronika: „Wielkością i wzorem dziesięciofenigówki gettowe łudząco przypominają normalne” – Kronika, t. 2, zapis z 17 czerwca, s. 311. Stało się to powodem wstrzymania produkcji i wycofania monet. Wytwarzanie bilonu wznowiono 8 grudnia 1942 r., z elektronu AM 503 (stop magnezu z manganem). Surowcem były paski blachy, a do produkcji używano 25-tonowej prasy śrubowej. Monety 10-fenigowe miały mniejszą średnicę od niemieckich i inny rysunek. Kronika opisywała je tak: „Na jednej stronie napis »Quittung über 10 Pfennig«, po drugiej stronie okólny napis »Der Aelteste der Juden in Litzmannstadt«, zaś w środku koła gwiazdę Dawida z datą 1942”. Według podobnego wzoru wypuszczono w grudniu 1943 r. monety dziesięciomarkowe. W Wydziale Metalowym, Hanseatenstrasse 73, kontynuuje się bicie dziesięciomarkowych monet. (...) Na nasze pytanie, na jaką sumę mają być wybite monety dziesięciomarkowe, kierownik Kasy Głównej, Ser, dał nam odpowiedź nigdy jeszcze nie słyszaną w dziedzinie gospodarki finansowej: „zależy to od tego, ile blachy może dać nam Chimowicz (Wydział Metalowy)”. (...) Potrzebna blacha elektronowa musi być importowana do getta. W Rzeszy jednak, również wskutek wojny, brakuje tego metalu, i w rzeczywistości płaty blachy mają większą wartość od gotowych monet” – Kronika, t. 3, s. 672, zapis z 21 grudnia 1943 r. 23 lutego 1944 r. pojawiło się obwieszczenie wprowadzające monety pięciomarkowe. Materiał i technika były identyczne. 22 lipca 1944 r. wypuszczono niewielką ilość aluminiowych monet dwudziestomarkowych. W lutym 1944 r. zamieszczono w Kronice informację, że „wybito łącznie ponad dwa miliony gettowych monet dziesięciomarkowych (kwitów) i 400 000 monet pięciomarkowych” – – Kronika t. 2, zapis z 8 grudnia, s. 650; t. 4, zapis z 22 lutego, s. 140, zapis z 28 lutego, s. 155, zapis z 21 lipca, s. 440."

"Od samego początku niemożliwe było zbilansowanie środków wprowadzanych do obiegu jako zapomogi i płace z oferowanymi ludności przydziałami. Sytuacja uległa pogorszeniu po wysiedleniu Żydów zachodnioeuropejskich, którzy wymienili posiadane marki na „rumki”, a później otrzymywali przekazy pieniężne, wypłacane w walucie gettowe. (...) Wynikiem była narastająca inflacja. Środkiem zaradczym była sprzedaż artykułów „luksusowych” po wysokich cenach (wyroby tytoniowe, cukierki, nawet twarożek), a także mniej typowe działania, jak np. wypuszczanie monet (vide Münzen), które stawały się obiektem tezauryzacji jako pamiątki lub rzadkie numizmaty."

"Konserwowane mięso z małż morskich, wydawane najpierw tylko na talony, później kilka razy na normalny przydział. (...) Kilka przydziałów wydanych w 1943 r. wahało się między 100 a 200 gramów na uprawnioną osobę."

"Zwykle na głowę mieszkańca przypadała połowa puszki; to było 42 dkg netto na bazie 84 dkg netto [!] lub 1 kg brutto na puszkę. Częściej mięso w konserwach było przydzielane posiadaczom talonów. Istniały więc puszki „R” (wołowina) i puszki „S” (wieprzowina). W obu przypadkach chodziło o konserwowane mięso z jatki. W marcu 1944 r. w getcie znajdowało się ponad 200 000 puszek, które skonsumowano do końca maja. Część puszek
trafiła na czarny rynek lub do pokątnego handlu. Cena rosła równolegle do ceny chleba aż do 1000 mk za puszkę „R”, podczas gdy puszka „S” ze względu na swą zawartość tłuszczu była wyceniana o 25 proc. wyżej. (...) cena chleba była wyznacznikiem dla wszystkich innych produktów żywnościowych"

Plus reszta danych z m.in. "Encyklopedii Getta", na których opieram swoje wnioski i spostrzeżenia (talony, przydziały, inflacja, ceny czarnorynkowe, monety jako rzadkie numizmaty). Ogólnie polecam czytać takie opracowania, ponieważ dają wgląd w sytuację, a nie odnoszą się wyłącznie do liczb i dat często pojawiających się w katalogach bez jakiejkolwiek refleksji.

A tu z kolei fragment z opracowania Państwowej Akademii Nauk - Wiadomości Numizmatyczne, R. LXIV, 2020, z. 208, MICHAŁ M. ZAGÓROWSKI, MONETY Z ŁÓDZKIEGO GETTA: PRODUKCJA POKWITOWAŃ W LITZMANNSTADT

"Maszyna do wytłaczania monet została w całości wyprodukowana i zmontowana w samym getcie. Mordechai Brown zwrócił szczególną uwagę na fakt, że wytłaczarka nie była balansjerką, ale systemem z jednoramiennym uchwytem, który wymagał stosunkowo dużej siły do ściśnięcia krążków (prasa z napędem elektrycznym, która również znajdowała się w getcie, służyła do wytłaczania krążków, a nie bicia monet). Każdą monetę wkładano, wybijano i usuwano ręcznie bez żadnych narzędzi. Dlatego sposób pracy bardziej przypominał manufakturę niż w pełni zautomatyzowany zakład produkcyjny."

Z aukcji onebid hurtowe ilości w jednej kolekcji - 113 sztuk monet Getta:
https://onebid.pl/pl/monety-getto-lodz- ... szt/356488
203236_8b_k.jpg

10 fenigów 1942 (I emisja) różni się od 10 fenigów 1942 (II emisja) nie tylko wzorem, ale również wielkością krążka. I emisja była wykonana na wzór 10 fenigów 1940 III Rzeszy, czyli była o średnicy 21 mm, a II emisja została wykonana na krążkach o średnicy 19,1 mm.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 27 wrz 2021, 22:02

Jeżeli kogoś bawią falsy monet z Getta Łódzkiego, to tu "czarny humor" z Muzeum Treblinka.

https://muzeumtreblinka.eu/2014/12/19/z ... elewskiej/
20_MAERK_REWEWS.jpg
20_MAREK_AWERS.jpg
TomaszK-T4 pisze:
27 wrz 2021, 14:38
apropo nakladow, kiedys czytałem,że rzekomo naklad 20 markowki to TYLKO 600 sztuk. (...) Ktoś wymyslił ściemę, że niby znaleziono sporo egzemplarzy w jakiejs beczce. (...)
z PTN Łódź
http://lodz.ptn.pl/pieniadz-litzmannstadt-getto/
"...Łódzcy numizmatycy zapewne pamiętają o „znalezisku” w Studium Filmów Fabularnych. Otóż w latach 60 podczas kręcenia tam filmu odkryć miano w rekwizytorni beczkę wypełnioną monetami 20-markowymi. Tak tłumaczono pojawianie się większej ilości monet na Czerwonym Rynku. Ta iście filmowa historia, z prawdą nie miała nic wspólnego – była jedynie zmyślną opowiastką próbująca legitymizować świeżo powstałe fałszerstwa. ..."

A historie się splatają
https://zlota-uncja.pl/pl/content/13-falszerstwa-monet
Artykuł ukazał się w 7. katalogu aukcyjnym Wonsika
Autor: Kazimierz Wonsik
"...Na początku lat 70. poznałem drugiego fałszerza (informuję o fałszerzach tylko tych z wyższej półki). Tego zdolnego i utalentowanego Pana wszyscy nazywali "buldogiem". W pierwszej fazie w swej działalności zaczął produkcję monet z Getta łódzkiego tj. 5, 10 i 20 marek. Osobnik ten posiadał wyjątkowe szczęście, ponieważ członek P.T.N. w Łodzi - kolega B. - uchodzący za eksperta od tych monet, a zarazem dziennikarz zaczął opisywać w prasie łódzkiej pojawienie się fałszywych monet Getta, podając przy tym, czym one się różnią od oryginałów. Uzdolniony i zarazem inteligentny fałszerz, w oparciu o krytyczne opinie, dokonywał korekty na nowo wytwarzanych stemplach. Tych krytycznych uwag było około pięciu. Po ostatniej serii poprawek, kolega B. przestał opisywać błędy uzdolnionego fałszerza. Wydaje mi się, że kolega B. nie potrafił już podać różnic pomiędzy oryginałem a fałszerstwami...."
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 17 gru 2023, 11:24

Jest ciekawostka dotyczącą kolekcji "The Morton Leventhal Collection, New York."

Właścicielem był Morton Leventhal, urodzony 8 listopada 1924 - New York, zmarł 23 kwietnia 2010 - Fort Myers, Lee, Florida, USA; matka Francis Rubin; ojciec Irving LEVENTHAL; Morton Leventhal ożenił się Esther Schwartz i mieli 1 dziecko.

Poniżej lot 193:
IMG_20231217_093834.jpg
https://www.kedem-auctions.com/en/conte ... -1942-1943


Nine aluminum and aluminum-magnesium coins, used as currency in the Lodz Ghetto. Poland, 1942-1943.
1. A 10 Pfennig coin, 1942. Obverse: denomination – the digit "10", legend "Der Aelteste der Juden" and a Star of David bordered by two oak tree leaves. Reverse: legend "Litzmannstadt Getto 1942" with a Star of David in the center, decorated with corn cobs.
This coin is of a model issued in the Lodz Ghetto, yet archived when the chief of German Nazi administration of the Lodz Ghetto, Hans Biebow, ordered Chaim Rumkowski to remove the oak leaves and corn cobs from the coin, and change the design of the digit "10" to differentiate it from the design on German coins.
2-4. Three 5 Mark coins, 1943. Obverse: the denomination; a legend across, "Quittung Über"; and a legend on the perimeter, "Der Aelteste der Juden in Litzmannstadt". Reverse: A Star of David, the word "GETTO" and the year 1943.
5-8. Four 10 Mark coins, 1943. Obverse: the denomination; a legend across, "Quittung Über"; and a legend on the perimeter, "Der Aelteste der Juden in Litzmannstadt". Reverse: A Star of David, the word "GETTO" and the year 1943.
9. A 20 Mark coin, 1943. Obverse: the denomination; a legend across, "Quittung Über"; and a legend on the perimeter, "Der Aelteste der Juden in Litzmannstadt". Reverse: A Star of David, the word "GETTO" and the year 1943.
Enclosed: a copy of the 10 Mark coin from the Lodz Ghetto (late minting), with the word "souvenir" impressed obverse.
Size and condition vary.
Provenance: The Morton Leventhal Collection, New York
.


193_1.jpg
193_2.jpg
193_3.jpg

Na uwagę zasługuje "restrike" :) z 1951 roku!!!! Czyli te monety fałszuje się od początku lat '50 XX wieku jak nie wcześniej 🙂(czyli maszyna fałszerska ruszyła zaraz po 1945), a nie jak się próbuje ogólnie "wcisnąć kit" od lat '60 XX wieku. A to oznacza, że większość monet Getta na rynku to falsyfikaty. Jest taka książka-katalog o tych monetach wydana ostanio, zdaje się, że gros jej listy to zbiór falsów i monet fantazyjnych.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
Marek1
Posty: 201
Rejestracja: 05 maja 2022, 10:54

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: Marek1 » 17 gru 2023, 21:13

Witam,

Nie bardzo mi się chciało włączać w tą dyskusję o istnieniu lub nieistnieniu monet Getta Łódzkiego. Bo to jak wkładać przysłowiowy "kij w mrowisko".
Stanowisko naszego kolegi mmz w przedmiotowym temacie jest znane i to od dawna. Przynajmniej od tak dawna jak data stwierdzenia przez niego faktu nieistnienia monet Getta Łódzkiego.

Dyskutowaliśmy już kiedyś z kolegą mmz, z którym sie w tym temacie nie zgadzam, że wiedza którą posiada, a posiada dużą - mogłaby Mu posłużyć do napisania książki. Książki, która obaliłaby całą dotychczasową wiedzę na temat przede wszystkim monet z Getta Łódzkiego. A może by się okazało, że i banknotów również nie było.
A tak zmuszony jest kolega z dużym zacięciem co jakiś czas udowadniać swą tezę.
I zapewniam pomimo różnicy zdań byłbym pierwszy, który kupiłby tą książkę. A tak ktoś kiedyś zbierze wszystkie Twoje publikacje ze strony naszego forum i sam pokusi sie o wydanie.
Takiego dzieła w kontrze do wszystkich dotychczasowych autorów publikacji traktujących o pieniądzach Getta Łódzkiego jeszcze nie ma.
I to już chyba najwyższy czas aby się ukazało.

Gdyby jedynym problemem była kasa to jestem zdecydowany na przedpłatę - ale w zamian za autograf Autora !

Z kolekcjonerskim pozdrowieniem
marek1
Specjalizacja: polskie monety obiegowe wraz z ich odmianami od 1916 roku do czasów obecnych + Notgeld Gniezno

Awatar użytkownika
mmz
Posty: 3033
Rejestracja: 01 kwie 2019, 09:58

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: mmz » 18 gru 2023, 00:50

Publikacje w formie tekstu jednolitego wymagają trochę więcej pracy niż samo ich zebranie w jedną książkę :), tu ważna jest konsekwencja i logika pracy. ;)

PS Nie zaprzeczam istnieniu oryginalnych monet Getta. Powątpiewam natomiast w liczbę nakładów i ... jeden z nominałów. Oraz mam daleko idący sceptycyzm do odmian w egzotycznych metalach.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577 - TPZN nr legitymacji 101

Awatar użytkownika
Marek1
Posty: 201
Rejestracja: 05 maja 2022, 10:54

Re: Litzmannstadt Ghetto

Post autor: Marek1 » 18 gru 2023, 12:38

Witam

MMZ: I ten ostatni Twój wpis powinien przeczytać kolega nowicjusz19. Szczególnie On ponieważ najpierw zadaje pytanie o publikacje dotyczące Getta z czego wywnioskować można, że nie posiada żadnej lub prawie żadnej wiedzy w omawianym przedmiocie. A zaraz po Twoich wpisach "z radością" podpina sie pod Twoją tezę. I to niestety bez pogłębionej analizy - bezkrytycznie !

NOWICJUSZ19: Jeśli faktycznie interesuje Ciebie temat pieniędzy Getta Łódzkiego to zdobywaj literaturę, o którą nie łatwo. Czytaj i czytaj, ale krytycznie.
A w związku z Twoim pytaniem "Skąd takie cuda.." to warto by było również - tak przy okazji - poczytać na temat Tadeusza Kałkowskiego. Jak już dowiesz się o Nim coś więcej to pewnikiem nie przyjdzie Ci już więcej do głowy kwestionować Jego autorytetu. Bo czym innym jest nazywanie monety z Jego zbioru "cudem".
Cudem to jest posiadanie jakiejkolwiek monety z Jego zbioru. A sama Jego kopertka do monety jest jak dzisiejszy certyfikat wydany np. przez Jacka Sarosieka lub Gua Franquineta !!!

Kolekcjonowanie monet Getta Łódzkiego jest dość trudne i obarczone ryzykiem. Istniej dużo fałszerstw. Dla tego wiele osób nie mając poszerzonej wiedzy i nie radząc sobie w temacie rezygnuje z ich kolekcjonowania. Stety czy niestety, ale fałszowane są już dzisiaj monety z prawie wszystkich okresów. Tym bardziej potrzebna jest duża wiedza, a i doświadczenie równie duże.

Wiadomym jest czym się zajmuje ( wpis pod każdym postem ). Monety Getta Łódzkiego mieszczą sie w tym okresie i są dodatkowo moim przysłowiowym "oczkiem w głowie".

Czytam wszystkie posty na temat w/w monet - banknotów nie kolekcjonuję, ze szczególnym uwzględnieniem zamieszczanych postów przez MMZ. Którego cenie za wiedzę i zacięcie edukacyjne. Ja niestety nie mam tyle czasu aby tu na forum tak szczegółowo i aktywnie włączać się w temat.
Czasami tylko ktoś lub coś mnie "sprowokuje" :D Tym razem był to kolega nowicjusz19 :lol:

PS. Tak kolego nuwicjuszu19, ta moneta ze zbiorów Tadeusza Kałkowskiego to cud. W tym sensie, że to ja ją wylicytowałem i cieszy teraz moje oko.
Większość zbiorów tego uznanego historyka, kolekcjonera, profesora ekonomi znajduje sie w zbiorach wielu muzeów.

MMZ: pisz tę książkę ! Bo inaczej raz po raz ( po raz setny ) będziesz musiał dawać nauki początkującym kolegom ;)
Może aby Ciebie zachęcić zrobimy tu na forum jakąś ściepę na zachętę ?
A w związku z polityką prowadzoną przez twórców, którzy pokusili sie już o publikacje w tym temacie - znikoma ilość egzemplarzy - sukces finansowy murowany !!!

Z kolekcjonerskim pozdrowieniem
Marek1
Specjalizacja: polskie monety obiegowe wraz z ich odmianami od 1916 roku do czasów obecnych + Notgeld Gniezno

ODPOWIEDZ