Srebro z demontażu
Re: Srebro z demontażu
Znam takiego gościa co skubie te przekaźniki.
Osobiście nie zajmuje się rozbieraniem i odzyskiem.
Kupuje już odzyskane.
Mój czas jest cenny.
Osobiście nie zajmuje się rozbieraniem i odzyskiem.
Kupuje już odzyskane.
Mój czas jest cenny.
-
- Posty: 2737
- Rejestracja: 31 mar 2019, 14:12
Re: Srebro z demontażu
No właśnie, trzeba mieć cholerną cierpliwość do tego. Lepiej w tym czasie trochę stateczników z lamp rozwalić. Albo elektrozawór do gazu z kotłowni. Kilka śrubek i trzy porządne cewki miedziane.
Re: Srebro z demontażu
Gość o którym wspomniałem wyżej zbiera kompleksowo wszystkie odpady.
Ze styczników ma mosiądz lub pobiał.
Cewki rozwala pozyskuje miedz w drucie.
Dziennie potrafi nazbierać do 50 do 100 złotych.
Ze styczników ma mosiądz lub pobiał.
Cewki rozwala pozyskuje miedz w drucie.
Dziennie potrafi nazbierać do 50 do 100 złotych.
-
- Posty: 2737
- Rejestracja: 31 mar 2019, 14:12
Re: Srebro z demontażu
Ale to chyba dodatkowe zajęcie. Stówa dziennie to żadne kokosy.
Re: Srebro z demontażu
Pracuje na złomie.
Za rozbiórkę szaf szef mu płaci ekstra od ilości pozyskanych metali kolorowych.
Ale srebrem się chwali i w kieszeni zabiera do ..... domu
Za rozbiórkę szaf szef mu płaci ekstra od ilości pozyskanych metali kolorowych.
Ale srebrem się chwali i w kieszeni zabiera do ..... domu
-
- Posty: 2737
- Rejestracja: 31 mar 2019, 14:12
Re: Srebro z demontażu
Super układ
I szef idealny, ze nie patrzy na srebro albo mocno niedouczony
I szef idealny, ze nie patrzy na srebro albo mocno niedouczony
Re: Srebro z demontażu
Pewnie nie ogarnia drobiazgów, ma sześć takich punktów skupu.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: 07 paź 2019, 19:00
Re: Srebro z demontażu
Czyli najlepiej zaopatrzeć się we wnętrzności szafy sterowniczej?