Powtorze sa chwile spekulacyjne na srebrze, jak rajd braci Hunt czy rok 2011 gdzie trzeba szybko wypychac srebro z jakims zyskiem i... Wiecej w srebro nie wchodzic, bo co roku traci wartosc nabywcza. Moze taki rajd jeszcze bedzie za naszego zycia, tylko trzeba wymyslec historyjke jak to srebra brakuje czy kopalnie zamykaja. Jak juz grubi nakupia to cos wymysla. Wtedy sprzedawac i nie patrzec na nic. Tak sie stalo z palladem, historyjka i poszlo.
Wedlug mnie rajd na srebrze zacznie sie wtedy kiedy kowalski przyjdzie kupic zloto, ratujac oszczednosci i karza mu zaplacic 50tys za monete to moze wezmie wtedy srebro.
A moze rajdu na srebrze juz nigdy nie bedzie za naszego zycia, bo mamy rewelacyjne krypto, co kupia mlodzi w obliczu zawirowan. Ja mam krypto podpiete pod visa, ide do biedronki i place za zakupy krypto. Po co mi srebro, miejsce tylko zajmuje.
I to nie jest forum tylko o srebrze ale w inwestycjach w kruszce do ktorych zloto sie zalicza. A zloto bardzo nie krytykuje oprocz tego ze nie placi odsetek czy dewident to trzyma dzielnie wartosc i co roku taka sama ilosc rybek kupie. Mam mozliwosc skrytykowania srebra jako stackholder i to robie.
Gdzie są te wzrosty aby zamieniać srebro na zloto?
Ja widzę w tej chwili dołek na srebrze i górkę na złocie,
No wlasnie, gdzie sa? Nie ma i moga nigdy nie nadejsc - patrz wyzej.
Z mojego przykrego zyciowego doswiadczenia dolek na srebrze moze sie zrobic jeszcze wiekszy dolek, a z zlota jeszcze wieksza gorka. I tak moze to trwac 20 kolejnych lat.