Srebrne monety bulionowe w tubach

[Menel]

Ale on chce na nią patrzyć

[Half Penny]

Najlepiej moim zdaniem to do tubę włożyć pochłaniacz wilgoci np z pudełka po butach potem cała tubę owinąć folią i do zgrzewarki tu masz link bardzo pomocny moim zdaniem https://m.youtube.com/watch?v=vmm8bRr0nYM .a tak poza tym to jest metal więc światło słoneczne nic nie ma do tego tylko związki w powietrzu chemiczne i wilgotność.

[meszuzel]

..a tak poza tym to jest metal więc światło słoneczne nic nie ma do tego tylko związki w powietrzu chemiczne i wilgotność.

Jesteś pewien?
Tekst, który wkleiłem kilka postów wyżej pisałem w odniesieniu do monet kolekcjonerskich, niemniej jednak nie ma to znaczenia czy to będzie moneta z miedzioniklu srebra czy aluminium. Warunki w jakich zachodzą zmiany chemiczne dla wielu metali są wspólne.
Różnica w przypadku bulionu jest tylko taka, że to jest złom na wagę. Nie ma żadnej innej wartości poza kruszcem i nie ma znaczenia czy jest to srebro czy złoto. Jak ktoś chce przechować metal i ma go w tubie, to może wrzucić do worków próżniowych, po to żeby ewentualnie powstrzymać milk spoty. Choć chyba na nowych emisjach ten problem został rozwiązany.
Tuba jeśli jest zamknięta dość mocno ogranicza wymianę powietrza a tym samym zjawisko patyny praktycznie zostaje zatrzymane. Nie kombinujcie i nie zawracajcie sobie pierdołami głowy. Tuba do szafki i koniec tematu.

[Half Penny]

Zgadzam się w przypadku kolekcjonerskich monet jest sens je jakoś mega chronić to się zgadzam bo wtedy poza sama wartością kruszcu dochodzi jeszcze wartość kolekcjonerska estetyczną i stan zachowania wtedy jest ważny...Ale czy możemy uznać np monetę w 50000 nakładzie za kolekcjonerska i czy realnie na niej zarobiły w przyszłości np Australian tail Eagle moneta śliczna jak dla mnie Ale droga ok 150-160zł. Co sądzicie jest sens inwestować w monety Premium czy kupować jak ja dotychczas najtańszy bulion i do szafy?

[Silarox]

Buliony i do szafy.
Od czasu do czasu można otworzyć zobaczyć czy są milki.
PS filharmoniki są w promocji.

[Morgon]

Wszystko zależy czy zbierasz to jak ziemniaki, albo żwir - znaczy gromadzisz jak kasę na koncie, czy masz jakąś żyłkę kolekcjonera i sprawia Ci przyjemność kompletowanie serii, przegladanie zbioru itp. Jeśli to pierwsze to najtańszy rozpoznawalny bulion i do szafy. Jeśli drugie to nie widzę powodu żeby pozbawiać się przyjemności i łączyć to z pożytecznym. Co z tego że trochę większe ryzyko przepłacenia. Za to jest potencjalna szansa na zysk wyższy niż wzrost spot no i przyjemność
A z tego może się też z czasem narodzić zainteresowanie prawdziwym mennictwem i monetami obiegowymi, historycznymi, poszerzanie wiedzy i dużo większa przyjemność.
Ja tam nie neguję żadnej z dróg. Wszystko zależy od preferencji. Tylko trzeba uważać żeby nie kupować barachła, bo ono jest wszędzie

EDIT: A propos milk spotów, patyny i ogólnie rozumianej ochrony srebra bulionowego. Wydaje mi się, że niektórzy trochę sami siebie oszukują w tym temacie. Proste pytanie - co chętniej wybierze przeciętny nabywca? Monety ładne i błyszczące, czy porysowane z milkami, albo z patyną? Raczej to pierwsze. Więc po co się oszukiwać, że stan nie ma znaczenia? Z pewnością ma znaczenie przeliczalne na kasę uzyskaną ze sprzedaży, albo czas oczekiwania na chętnego nabywcę. Generalnie srebro jako lokata/zabezpieczenie kapitału słabo się moim zdaniem sprawdza. Zajmuje dużo miejsca i jest podatne na defekty.

[Half Penny]

Szczerze to ja mam wiedzę i zainteresowanie też miałem numizmatami tzn. Miałem cały obiegi od 1994 do 2021 Polski 1.2 5zl miałem okolicznościowe 2 zl ze setek ponad miałem 2 rp 5 i 10zl z tych tańszych roczników miałem bardzo dużo monet ze świata tak z 10kg i wszystko poszło w ubiegłym miesiącu sprzedałem z zyskiem bo ludzie wierzą w polityczną wartość monet np 2 zl z Nagano 1998 Polska za 50zl a ja za to kupiłem half penny 1964 czyli za 2 zl mam ok 10g srebra zabawne. wszystko co zarobiłem na tym badziewiu poszło w bulion i teraz właśnie myślę żeby selekcjonować a słonie z Somalii bo tanie i co roku inne a dwa to może orły i ogólnie ptaki ale to po 1 szt słonia i ptaki np ASE a brittania lub Arki na tuby czy to dobry pomysł?

Dodano po 4 minutach 37 sekundach:
" Generalnie srebro jako lokata/zabezpieczenie kapitału słabo się moim zdaniem sprawdza. Zajmuje dużo miejsca i jest podatne na defekty" to w co inwestować w akcje gdzie jest bańką przez inflację i ulica wrzuca pieniądze i sztucznie pompuje WIG20? W ETF-y gdzie jak będzie totalnie lipa to nie odzyskam swojego srebra w fizycznej postaci? Na lokatę gdzie realnie jest jakieś-4% ( lokata minus inflacja) ? Co polecasz ja z chęcią bym posłuchał osób madrzejszych od siebie i absolutnie sobie nie szydzę jestem młodym człowiekiem i dopiero wkraczamy w temat inwestowania w kruszcu itd.wiec z chęcią posłucham;)

[Menel]

Złoto.

[Morgon]

Gdybym miał wybierać między srebrnym, a złotym bulionem jako metodą tezauryzacji (o inwestowaniu trudno tu mówić, mimo wszystko), to osobiście faktycznie wybrałbym złoto. Łatwiej przechować, łatwiej sprzedać. Wiadomo, pomijam tu prognozy wzrostów dla obu metali, tzw gold/silver ratio itp. Pomijam też kwestię zachwytu ilością - niektórym dużo monet/sztabek może się podobać jak się je ogląda razem, a złota raczej trudno zgromadzić wiele kilogramów.

W co inwestować - gdybym wiedział to pewnie byłbym już bardzo bogaty. Teraz jest tak wszystko postawione na głowie w gospodarce, że nie wiadomo co się wydarzy. Politycznie również nie lepiej. Wszystko może okazać się katastrofą inwestycyjną w określonych warunkach. Chyba najlepiej dywersyfikować - coś jako zabezpieczenie w metalach, coś w walutach, coś na giełdzie, może ciut krypto, antyki (w tym historyczne monety), może jakaś nieruchomość (choć tu obstawiam już mega bańkę). Niestety nie ma pojęcia co się stanie. Logiki w funkcjonowaniu świata trudno już szukać, poza ponadczasowymi prawidłami że podatki są pewne, politycy kradną, a bogaci dymają biednych

A co masz kupować? Najlepiej to co Ci się podoba i ma jednocześnie jakieś uzasadnienie ekonomiczne, skoro przykładasz wagę do kwestii ewentualnych zysków. Czyli bez zbyt wielu drogich zachcianek i niszowych medalików, których nikt później nie zechce.

[Half Penny]

Mi się podoba najbardziej...ziemia;) Las na przykład i jak dajmy na tomialbym kupić masterboxa Brytsnii to bym wolał kupić 2 ha ziemi i zalesić dostać dotację i niech rośnie za 15 lat można wyciąć na opał sprzedać a.ziemia zostaje;) srebro raczej jako dodatek na zasadzie parę sztuk co miesiąc lub paręnaście w zależności od funduszy;) polecam ziemię bo ziemi nikt wam nie weźmie na plecach i nie wyniesie a srebro lub zloto już tak;)

[Morgon]

No i widzisz - Ty też ziemi na plecy nie weźmiesz jakby było trzeba. A złoto (srebro ciężej) już tak. Zawsze można znaleźć scenariusz, który jest katastrofą dla naszej inwestycji/lokaty kapitału.
Ale z tą ziemią i lasem to mi się ogólnie całkiem podoba

[danek]

(...)
Ale z tą ziemią i lasem to mi się ogólnie całkiem podoba

Tylko wtedy musisz zapamiętać, pod którym drzewem zakopałeś swoje złoto i tubę srebrnej Britannii...

[meszuzel]

Trochę odjechaliście od meritum.
Ten watek dotyczy przechowywania w tubach, o inwestycjach można w tematach poniżej.
https://monetyforum.pl/viewtopic.php?f=19&t=45
https://monetyforum.pl/viewtopic.php?f=19&t=316