Rynki spodziewają się po prostu, że te pieniądze znowu powędrują na giełdę, jak w czasie pierwszego lockdownu.
Do tego demokraci mają większość w obu izbach Kongresu więc hulaj dusza w wydatkach

https://www.bloomberg.com/news/articles ... e-increase
Ciekawa hipoteza, ale czy brałeś pod uwagę to, że jesteśmy u progu kryzysu gospodarczego? On sie jeszcze nei rozpoczął, bo większość gospodarek ciągnie z rozpędu. Drukowanie i obniżanie stóp procentowych na niewiele się zda, prawdopodobnie pomoże przetrwać pewien czas, ale to taka morfina na urwaną nogę, ona nie odrośnie.
"Warto jeszcze krótko wspomnieć o tym, że największe podmioty mogą w najbliższych miesiącach chcieć zmniejszyć swoją ekspozycję po krótkiej stronie rynku. W czerwcu w życie mają bowiem wejść nowe przepisy bazylejskie odnośnie poziomu rezerwy cząstkowej (ilości złota zdeponowanego w bankach bulionowych będącego zabezpieczeniem kontraktu terminowego), aby ukrócić handel papierowym złotem na Comexie praktycznie bez pokrycia. W takiej sytuacji z rynku kontraktów będą uciekać krótkie pozycje, których posiadaczami są przede wszystkim wspomniane, największe banki komercyjne, co w tej sytuacji oznaczać może eksplozję cen (zniknięcie podaży). Obecne zagrania ze zbijaniem ceny kontraktów to zatem próby zamknięcia tych shortów (i przy okazji dokupienia fizyka po lepszych cenach). Poniżej podrzucam jeszcze spojrzenie na ten temat z kanału Heresy Financial."