Pomoc w wycenie - Kolekcja z certyfikatami

[quatox]

Witam wszystkicch.
Wszedłem w posiadanie przepięknie utrzymanej kolekcji monet pamiątkowych. Większość pozłacana. Różne daty głównie niemieckie monety.
Jako kompletny laik chciałbym się dowiedzieć czy/ile mogę na nich zarobić.

[quatox]

C.d.

[KZN]

Jeśli wszedłeś w posiadanie za darmo, to zarobisz na nich. Bo coś, to więcej niż nic..

Na pierwszy rzut oka, jednak nie ma tu nic kolekcjonersko ciekawego dla mnie. Na drugi rzut, tym bardziej.. Tak, jak zauważyłeś, zbiór jest przepięknie utrzymany i rzeczywiście to jest główny "wabik" - wyglądają ładnie, świecą się, można komuś postarać się to wcisnąć.. z całą pewnością ktoś w to uwierzy, tak, jak uwierzył poprzedni właściciel..

Jak chcesz sprzedać, to wystaw na licytację np. na allegro - przekonasz się, ile można za nie uzyskać.. Myślę, że nikt lepiej tego nie wyceni, niż rynek.

[Mad_Tiger]

Dużo nic niewartego pozłacanego złomu.

Moneta ma np. nominał, trochę ich tam jest ale nie wszystko co metalowe jest monetą.

W pierwszej kolejności wybierz monety a "odrzuć" medaliki, żetony, krążki, produkty pseudonumiznatyczne.

Orientacyjne ceny monet możesz sprawdzić np. na pl.ucoin.net

[piotr186]

Dużo nic niewartego pozłacanego złomu.

Moneta ma np. nominał, trochę ich tam jest ale nie wszystko co metalowe jest monetą.

W pierwszej kolejności wybierz monety a "odrzuć" medaliki, żetony, krążki, produkty pseudonumiznatyczne.

Orientacyjne ceny monet możesz sprawdzić np. na pl.ucoin.net

Każdy może kolekcjonować co chce. Nie ma powodu, żeby stawiać numizmatykę wyżej niż kolekcjonerstwo takich medali/żetonów czy jak to tam nazwać. Nazwa "moneta" acz technicznie nieprawidłowa dla tych produktów też nie uwłacza,"prawdziwym" monetom.

Sama kolekcja całkiem ładna. Jako coś cieszącego oko fajna sprawa. Zarobić na tym będzie raczej trudno. Rynek zbytu jest bardzo wąski. Przynajmniej w Polsce.

[Morgon]

Nikt tu nie ocenia właściciela, tylko produkty. Oczywiście że można kolekcjonować co się chce, byle z pełną świadomością. A producenci tego typu pozłacanych świecidełek żerują na niewiedzy nabywców, wciskając im nic nie warty (moja opinia) towar za spore pieniądze. Tego typu metalowe krążki nie mają ani wartości historycznej ani wartości nominalnej, ani wreszcie nie mają wartości wewnętrznej bazującej na metalach szlachetnych. Jedyne co, to mogą się podobać, zależnie od gustu.
Należy jasno i wyraźnie uświadamiać o tym ludzi, aby producenci wreszcie przestali nabijać w butelkę nieświadomych.

Druga rzecz - na forum numizmatycznym należy prostować wszelkie niepoprawne użycia słowa "moneta". Gdybyśmy byli na forum innego rodzaju to spoko, ale to jest - jakby nie patrzeć - forum specjalistyczne i bardzo dobrze, że poprawiamy takie błędy.

[jako]

Tylko niewiele monet ma jakąś wartość i to na głównie zasadzie zawartości kruszcu (srebra) lub nominału. Jest kilka monet z okolicznościowej serii monet 5 Euro z polimerowym pierścieniem (wersje BU są sprzedawane w oddziałach banku po nominale) ale tu akurat są to starsze emisje, może da się uzyskać troszkę więcej niż nominał o ile są w stanie bankowym, bo to są monety z rolek. Jest trochę zestawów z rocznikowych/ nominałów. Te tak samo o ile są bez widocznych odcisków palców a to częste przy takich "prywatnych" wydaniach. Reszta to w większości pseudo numizmatyczny "złom", którego pełno na różnych portalach i raczej słabo z zainteresowaniem. Głównie wielu chce się pozbyć podobnych wynalazków z czasów prosperity a obecnie jest nimi słabe zainteresowanie.
Nie sugerowałbym się tu tymi "certyfikatami" bo te karteczki można nabyć hurtowo i dokładać do często dowolnych monet. Zresztą im więcej podobnych papierów to często tym mniej wartościowy egzemplarz -produkt pseudo numizmatyczny. Zresztą trzeba dobrze umieć czytać te "certyfikaty" bo tam ważna jest gra słów, kontekst (w języku niemieckim) ,żeby wiedzieć czego dotyczy "certyfikacja".