Fenomen: czerwone plamy na monetach i sztabach

[brodacz]

Te plamy to nie korozją. Tam nie ma co korodować. Żelazo i złoto? Najlepsi alchemicy by tego nie wymyślili. Pochodzenie plam jest dokładnie takie samo jak milkspotów i w ten sam sposób się je usuwa. To pozostałość po płynie odtłuszczającym. Niedostatecznie usunięty zapycha i w zależności od powierzchni nabiera koloru białego lub czerwonego.

[Grześ]

Brodacz, nie popisuj się wiedzą, bo jej nie masz.
Zobacz ile żelaza jest w srebrze elektrolitycznym.
Dodam że srebro elektrolityczne jest otrzymywane w procesie elektrolizy i jest to najczystszy produkt możliwy do otrzymania.

skład.JPG (40.41 KiB) Przejrzano 1812 razy

Złoto jest bardziej wymagające i trudniejsze w dokładnym oczyszczeniu.

[brodacz]

Ok, ale to są ilości tak śladowe, że bez jakiegokolwiek wpływu. Garnki stalowe mają 72% żelaza i nie rdzewieją. Jak żelazo, którego może być max 0,01% ma reagować z tlenem, skoro złoto go nie dopuści. Jak może tworzyć takie plamy? Dlaczego punktowo a nie na całej powierzchni równomiernie? Po to są metale szlachetne i ich stopy, by nic nie rdzewiało. Rdzy nie zetrzesz gumką do ścierania.

[Grześ]

Jak sam zaznaczyłeś, to śladowe ilości i nie ma mowy o rozpadzie metalu w skutek ubytku węgla w stopie.
Zabarwienie jednak występuje i nie twierdze że jest nieusuwalne. Nie próbowałem zabawy gumką i nic dodać do tego nie mogę.

[meszuzel]

Te plamy to nie korozją. Tam nie ma co korodować. Żelazo i złoto? Najlepsi alchemicy by tego nie wymyślili. Pochodzenie plam jest dokładnie takie samo jak milkspotów i w ten sam sposób się je usuwa. To pozostałość po płynie odtłuszczającym. Niedostatecznie usunięty zapycha i w zależności od powierzchni nabiera koloru białego lub czerwonego.

Nad każdą teorią warto się zastanowić. A skoro, zakładasz, ze te plamy to wynik niedbałego procesu produkcyjnego, to może zrób eksperyment i spróbuj wytrzeć te brązowe kroki na jakiejś monecie lub sztabce? Z tego co pamiętam, to główna teoria polegała na tym, że nie chodzi o zanieczyszczenia w złocie różnymi metalami, bo tego jest tak mało, że reakcja w zasadzie nie powinna zaistnieć, a wynik bicia monet czy sztab. Podczas bicia mikroskopijne części metalu, pochodzące z maszyny lub stempla zostają wprasowane w monetę/sztabkę i stąd te plamy.

[314otr]

Witajcie, oczywiscie ze istnieja metody usuwania czerwonych plam, poprzez gotownie w foli aluminiowej i.t.d ale czy ktos z Was moze potwierdzic moje obserwacje ze na sztabach Rothschilda plamy sie nie pojawiaja?

[brodacz]

Ze wszystkich swoich monet (które to miały) usunąłem te plamy w ok 3,7sekundy. Urządzenie nazywa się gumką do ścierania.

[meszuzel]

Gumka to nie urządzenie, a moneta z całą pewnością była w gorszym stanie niż z ta plamą. Masz jakieś fotki może z tego procesu czyszczenia?

[brodacz]

Większość monet, które to miały już puściłem w świat. Fakt, że zostają mikrorysy na lustrzanej powierzchni, jednak na junk goldach czy innym popularnym bulionie plamy znikają bez śladu. Oczywiście warto poeksperymentować z gumkami, bo jedna drugiej nie równa.

[meszuzel]

Ja sprawdzałem gumki na srebrze. I te wszystkie filmiki zamieszczane w necie to wielka ściema. Fakt, milk spoty usuwają, ale skutecznie i nieodwracalnie niszczą powierzchnię monety.
Natomiast co do Twoich z plamkami, po co to czyściłeś skoro to był złom złota?

[brodacz]

Bo nabywcy wolą czyste. Podobnie jak z milkami.