0zł pisze: ↑08 paź 2021, 23:17
Zadawanie pytań to Twoja specjalność. Napisałeś, że nie masz wykształcenia ekenomicznego, ale nie przeszkadza Ci to krytykować profesora i ekonomistów z RPP samemu właściwie nie mając swojego pomysłu na tą sytuację.
To jak taki Janusz z piwem przed telewizorem "ja bym to strzelił".
To może stopy na 30% ? 1:1 PLN EUR, zarżniemy kredytobiorców, ale przynajmniej produkcja i eksport się zesra, bo nawet palet nie będzie się opłacało zbijać. Co o tym sądzisz? Tylko nie odpowiadaj pytaniem.
Wybacz, że pytam skąd takie a nie inne zapatrywania w danym temacie. Jak pisałem, nie mam
oficjalnego wykształcenia ale czytam i uczę się od wielu lat. i dlatego nie wystarczy mi opinia bez uzasadnienia. Skoro twierdzisz, że podwyższenie stóp procentowych o 0,4% przy inflacji 5,8% grozi stagflacją to chciałbym wiedzieć na czym opierasz takie twierdzenia. Zwłaszcza, że produkcja przemysłowa spada drugi miesiąc z rzędu jeszcze przed ogłoszeniem podwyżki stóp?
Nie widzisz różnicy miedzy 0,4% i 30%?
Może by tak dla odmiany, podnieść stopy choćby do wysokości inflacji jak to dawniej bywało? Ja wiem, radykał jestem. Stopy do góry, raty do góry i ten krzyk w mediach o zarzynaniu kredytobiorców. A o kredytodawcach ( de facto oszczędzających) jakoś nie słychać.
próbowałeś kiedyś rozmawiać z analfabetą o ortografii? bo widzę, że tutaj w innym tematyce próbujesz to robić, szkoda czasu
No nie powiem popisałeś się. Można się było spodziewać. Na oknie pewnie przyklejone ***** ***
Litości
Najlepiej ponarzekać i nic nie wnieść. Najpierw kwiczą na inflację podnosić stopy, a póżniej będą kwiczeć, że kredytów spłacić nie mogą.
Z takiego globalnego zadłużenia są dwa wyjścia: inflacja, albo wojna.
Nie martw się globalnym zadłużeniem. Martw się naszym.
Inflację już mamy a zadłużanie nadal rośnie (najszybciej od II wojny). To może wojna ze wszystkimi sąsiadami?
Dodano po 12 minutach 58 sekundach:
Menel pisze: ↑08 paź 2021, 23:43
...
Człowieku, opanuj się, przyznałem Ci rację a ty dalej napierasz? Już wiesz dlaczego ta dyskusja tak wygląda?
...
Pisałeś o ostatnim zdaniu a to było "Przepraszam jeżeli to zbyt polityczne dla ciebie"
Nieporozumienie.
…to ją masz. Teraz zadajesz dużo pytań aby wzmocnić efekt wypowiedzi. Ceny energii dla przedsiębiorstw rosną obecnie w bardzo szybkim tempie, ale nie będą rosły w nieskończoność, a nawet jeśli, to i tak próbowałbym dalej odwlekać podwyżki stóp, które mogą zadać cios ostateczny.
A jak mam się dowiedzieć bez pytań co adwersarz miał na myśli skoro nie uzasadnia swojego zdania w żaden sposób?
Masz rację, ceny energii nie będą rosły w nieskończoność ale niekoniecznie spadną. Na pewno nie przy takich brakach na rynku i nie do zimy.
Jest aż tak źle, że jakiekolwiek podniesienie stóp to cios ostateczny? Przecież premier ogłosił nadwyżkę w budżecie?
https://www.money.pl/gospodarka/nadwyzk ... 5216a.html
Inne kraje przecież podnoszą..