Forum Kolekcjonerów Monet i Banknotów

W Polsce ciężko przechować siłę nabywczą w walucie
https://stooq.pl/mol/?id=408
Znowu jesteśmy prawie najlepsi..

https://businessinsider.com.pl/firmy/ra ... sa/dkhzxgk

O to dziś, ktoś kupił?

Crescat Capital o potencjale producentów złota
https://stooq.pl/mol/?id=765

Zaczyna ostrzej bujać na rynkach. Gwałtowna wyprzedaż obligacji na świecie i ich rosnącą rentowność, w obawie o przyszłą inflację. Co paradoksalnie powoduje strach ucieczkę od ryzykownych aktywów. W takich sytuacjach cena spot PM spada a dolar i inne twarde waluty rosną. Coś podobnego było w marcu 2020 tylko na dużo większą skalę.

https://stooq.pl/n/?f=1406921

Akurat drożejący dolar byłby mi bardzo na rękę:)

Mi też

NBP widzi wyższą inflację
https://stooq.pl/n/?f=1408050

Nasze boże krówki z NBP w końcu zobaczyły to co od kilku lat widzi zwykły zjadacz chleba w Polsce
Ale skoro nawet oni zobaczyli to jak duża będzie ta inflacja?

Szukam informacji, co się od*ebało na świecie : dolar się umacnia, złoto w dół, a ropa prawie 6% w górę ...

Edit. Dobra, Pałell przemawia

Rynki spodziewały się od Powella jakiejś reakcji na rosnące rentowności a ten nic. To też jakaś reakcja.
No i rentowności skoczyły wyżej, dolar wyżej, giełda w dół i złoto też.

A może jednak uzgodnienia z Bazylei mają wpływ na cenę metali?

Pewnie jakieś mają choć do lipca jeszcze sporo czasu. Ale główny wpływ ma jednak obecny wzrost rentowności. Rentowność 30 latek to już ponad 2,3% i wielki kapitał napływa do dolara coby kupić obligacje w tak niskiej cenie.
Rynek złota jest dużo mniejszy niż obligacji i odpływ kapitału jest bardziej widoczny.
Ja nie narzekam. PM dywersyfikowałem dolarem, choć jeszcze cena nie dotarła w okolice średniej zakupów. Czekam na wyższy kurs

flex pisze: ↑

05 mar 2021, 16:04

Ja nie narzekam. PM dywersyfikowałem dolarem, choć jeszcze cena nie dotarła w okolice średniej zakupów. Czekam na wyższy kurs

Dokładnie to samo u mnie:) Też spokojnie czekam.

Ja mniej spokojnie bo obecna wartość dolara jest przeszacowana i prędzej czy później czeka go spadek przynajmniej 15-20%.
Nie wspominając o ogromnym dodruku Przynajmniej w stosunku do innych walut, bo do naszej na pewno mając tak tęgie głowy w naszym banku centralnym:

""Podtrzymujemy stanowisko, że umocnienie złotego byłoby w obecnej sytuacji gospodarczej bardzo niepożądane, działałoby procyklicznie, osłabiałoby skalę i tempo odbudowy gospodarki po kryzysie. Natomiast dzisiaj gospodarka potrzebuje akomodacyjnej polityki pieniężnej. Utrzymujemy w związku z tym niskie stopy, prowadzimy skup obligacji. Ewentualne umocnienie kursu […] szłoby w przeciwnym kierunku do prowadzonym przez nas działań. Dlatego interwencje muszą być starannie wyważone i dokonywane w odpowiednim momencie. Dotychczasowe interwencje walutowe NBP były do tej pory zawsze skuteczne."

"Nie ma żadnego problemu z nadmiernym długiem publicznym, a już szczególnie w Polsce. W Polsce nie mamy żadnego problemu długu publicznego. Ten problem nie występuje ani teraz, ani nie wystąpi w przewidywalnej przyszłości. Prowadzimy racjonalną, konserwatywną politykę w tym zakresie. Wszystkie instytucje międzynarodowe, KE, MFW itd. stwierdzają jednoznacznie, że Polska wyróżnia się jedną z najlepszych sytuacji fiskalnych w Europie"

Kraj mlekiem i miodem płynący...
W którym oficjalna inflacja jest powyżej 3% i rośnie (o rzeczywistej nawet nie mówię) a stopy procentowe w okolicach 0

Fakt - dolar to błąd był. Ale szczęśliwie waluty też dywersyfikowałem:) A spokojny jestem bo już nie raz się w dolara niby źle zapakowałem i czasami na rok czy też i dłużej musiałem środki zmrozić (stawałem się tzw. inwestorem długoterminowym ). Ale zazwyczaj stratny nie byłem:)
Największy ból jest właśnie z zamrożeniem środków - bo często w tzw. międzyczasie trafiają się rożne okazje na zarobek (a właśnie tej zamrożonej kasy wtedy brakuje).

O błędnej inwestycji to wiadomo dopiero po fakcie
Inna sprawa, że teraz to zamrożenie mogło by być na dłużej więc chcę się go pozbyć.