Prawo dewizowe

[Masterson]

Na stronie jednego ze znanych sprzedawców na allegro natknąłem się na coś bardzo ciekawego:

Obrót walutami w Polsce jest ściśle regulowany przez ustawę Prawo Dewizowe. Posiadamy wszystkie uprawnienia i zezwolenia do handlu banknotami i monetami dla celów kolekcjonerskich, dlatego też zakupy w naszym sklepie nie narażają Klienta na konsekwencje złamania prawa dewizowego. W przypadku zakupu walut innych niż obowiązujące na terytorium Unii Europejskiej od firm nieposiadających zezwoleń i/lub niewystawiających paragonów i faktur Kupujący ponosi poważne konsekwencje prawne i finansowe z tytułu naruszenia Art. 4 pkt 5. oraz Art. 9 pkt 7 lit. e ustawy Prawo Dewizowe! W przeciwieństwie do większości towarów i usług przy zakupie banknotów od firm niewystawiających paragonu, faktury lub nieposiadających zezwoleń odpowiedzialność karna za taki zakup spoczywa na Kupującym (!!!) a nie na Sprzedawcy.

Ile jest w tym prawdy, a ile zachęty żeby kupować wyłącznie u danego sprzedawcy?
Zbieracie wszystkie paragony i faktury na wypadek kontroli?
Co ciekawe Art. 4 pkt 5 na który powołuje się owy sprzedawca w ogóle nie istnieje.

[Gorthagin]

Co ciekawe Art. 4 pkt 5 na który powołuje się owy sprzedawca w ogóle nie istnieje.

I właśnie to już powinno Cię naprowadzić do odpowiedniej konkluzji, w związku z tym zagadnieniem.

[piotr186]

Rzeczna ustawa o prawie dewizowym oczywiście zawiera artykuł 4 i 9. Ale artykuł 4 nie ma podpunktów. Zaś artykuł 9 ma nawet podpunkt 7 ale to dotyczy oczywiście zupełnie czego innego.

W sumie zupełnie niecodzienny i dziwny sposób autopromocji...

Zastanawiam się czy coś takiego nie powinno się zgłosić do administracji allegro...

[Gorthagin]

Moim zdaniem jest to wprowadzenie w błąd. Możesz podać link, z którąś aukcją?

[Masterson]

https://allegro.pl/oferta/wyspa-sw-toma ... out-seller

[Gorthagin]

Często kupowałem od niego. Te info jest w zakładce o sprzedającym, więc rzadko ktoś tam zagląda.
Ja bym na to nie zwracał uwagi.

[piotr186]

Też często kupuje niego. Ale nigdy nie zaglądałem do zakładki o sprzedającym.

Tak są lepsze "kwiatki" jeszcze napisane jak to, że tylko przez paczkomat Inpost można legalnie przesyłać monety i banknoty

Jestem zaskoczony. Ale przecież te dziwne opisy nie wpływają na istotę transakcji.... Dziwne.

[Masterson]

Ten fragment tez wydaje mi się najdziwniejszy. Skoro inpost jest jedyną LEGALNĄ formą dostawy to dlaczego sprzedający łamie prawo i daje możliwość skorzystania z innych dostawców.

[piotr186]

Ten fragment tez wydaje mi się najdziwniejszy. Skoro inpost jest jedyną LEGALNĄ formą dostawy to dlaczego sprzedający łamie prawo i daje możliwość skorzystania z innych dostawców.

Bo przesyła na odpowiedzialność kupującego

[Gorthagin]

Ten fragment tez wydaje mi się najdziwniejszy. Skoro inpost jest jedyną LEGALNĄ formą dostawy to dlaczego sprzedający łamie prawo i daje możliwość skorzystania z innych dostawców.

Bo przesyła na odpowiedzialność kupującego

Proszę info ze strony UOKIK:

Sprzedawca nie może uchylać się od odpowiedzialności za przesyłkę, np. w regulaminie sklepu, nawet jeśli do jej uszkodzenia doszło z winy profesjonalnego przewoźnika, któremu powierzył dostawę.

Konsument odpowiada za przesyłkę jedynie w sytuacji, gdy sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez konsumenta – np. konsument wybrał list ekonomiczny lub wysłanie znajomego po odbiór osobisty, które to metody dostawy nie były wskazywane przez sprzedawcę. Sprzedawca ma wpływ na wybór przewoźnika zarówno wtedy, gdy sam go rekomenduje, jak i wtedy, gdy daje konsumentowi możliwość wyboru spośród kilku – wybranych przez sprzedawcę – metod dostawy. W tym przypadku odpowiedzialność przedsiębiorcy za przesyłkę trwa do momentu nadania listu ekonomicznego lub wręczenia rzeczy znajomemu który odbiera towar.

Przykład
Andrzej kupił w e-sklepie odkurzacz i wybrał dostawę kurierem – jeden z wariantów wskazanych na stronie internetowej sprzedawcy. Jeśli w trakcie transportu przesyłka ulegnie uszkodzeniu, odpowie za to przedsiębiorca. Jeśli Andrzej wyśle znajomego po odbiór odkurzacza, to ryzyko jego uszkodzenia poniesie osobiście. Podobnie będzie w przypadku wyboru kuriera, którego nie ma w ofercie dostawy sprzedawcy.

art. 548 § 3 Kodeksu cywilnego

“Jeżeli rzecz sprzedana ma zostać przesłana przez sprzedawcę kupującemu będącemu konsumentem, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu. Za wydanie rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego.”

https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/pr ... przesylke/

[piotr186]

Ten fragment tez wydaje mi się najdziwniejszy. Skoro inpost jest jedyną LEGALNĄ formą dostawy to dlaczego sprzedający łamie prawo i daje możliwość skorzystania z innych dostawców.

Bo przesyła na odpowiedzialność kupującego

Proszę info ze strony UOKIK:

Sprzedawca nie może uchylać się od odpowiedzialności za przesyłkę, np. w regulaminie sklepu, nawet jeśli do jej uszkodzenia doszło z winy profesjonalnego przewoźnika, któremu powierzył dostawę.

Konsument odpowiada za przesyłkę jedynie w sytuacji, gdy sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez konsumenta – np. konsument wybrał list ekonomiczny lub wysłanie znajomego po odbiór osobisty, które to metody dostawy nie były wskazywane przez sprzedawcę. Sprzedawca ma wpływ na wybór przewoźnika zarówno wtedy, gdy sam go rekomenduje, jak i wtedy, gdy daje konsumentowi możliwość wyboru spośród kilku – wybranych przez sprzedawcę – metod dostawy. W tym przypadku odpowiedzialność przedsiębiorcy za przesyłkę trwa do momentu nadania listu ekonomicznego lub wręczenia rzeczy znajomemu który odbiera towar.

Przykład
Andrzej kupił w e-sklepie odkurzacz i wybrał dostawę kurierem – jeden z wariantów wskazanych na stronie internetowej sprzedawcy. Jeśli w trakcie transportu przesyłka ulegnie uszkodzeniu, odpowie za to przedsiębiorca. Jeśli Andrzej wyśle znajomego po odbiór odkurzacza, to ryzyko jego uszkodzenia poniesie osobiście. Podobnie będzie w przypadku wyboru kuriera, którego nie ma w ofercie dostawy sprzedawcy.

art. 548 § 3 Kodeksu cywilnego

“Jeżeli rzecz sprzedana ma zostać przesłana przez sprzedawcę kupującemu będącemu konsumentem, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu. Za wydanie rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego.”

https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/pr ... przesylke/

Przecież doskonale o tym wiem. Napisałem, to co napisałem żartując z niepoważnych zapisów w opisie dyskutowanego sprzedawcy z allegro.