Nie przesadzajmy, na razie mamy jeszcze inflację jednocyfrową i nie ma jeszcze bezpośredniego przełożenia na zwiększenie nominałów.popstar pisze: ↑29 sty 2021, 20:38Idzie inflacja, widzicie sami po cenach monet, siła nabywcza złotówki maleje przypominają się przełom lat 80/90 tych, zwiększały się nominały banknotów. Jak tak dalej pójdzie za parę lat mamy banknot 5.000 zł a potem już tylko z górki.
Ludzie ładują kasę w cokolwiek co daję im możliwość urealnienia wartości. Przed paru laty mieszkania w Łodzi chodziły po 3,5 tys./m2 dzisiaj minimum 6,3tys/m2.
Przeciętne wynagrodzenie w 2014 roku to 3.783 zł a w 2019 roku 4.918 zł wzrost o 1.135 zł dynamika w ciągu 5 lat 30%.
Poprzednio pomiędzy 2009 a 2014 wzrost wynosił 681 zł dynamika w procentach 21,95 %.
A ceny monet rosną w dziesiątkach procent w ciągu roku.
Chyba nie należy mylić początków manii, czy bańki z inflacją. Choć obawy przed inflacją mogły się przyczynić do takiego wzrostu cen.
Też jestem zdania, że większa inflacja przyjdzie.
Największą inflację na razie mamy na usługach i żywności. Ale i tak mamy u nas czasowy spadek inflacji a w innych krajach deflację, spowodowaną obawami o przyszłość, oszczędnościami, brakiem inwestycji i spadkiem obiegu pieniądza. Do tego napływ kapitału do walut emerging markets
Z resztą się zgadzam. Sporo ludzi już teraz szuka inwestycji w wartość która przetrwa inflację. Wielu z nich pamięta hiperinflację w latach 90 tych XX wieku.