SSM - Stanisław Małachowski
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Deprecjacja zakończonej serii SSA

A co będzie potem? 50 zł 2 toz, o analogicznym wyglądzie z Kaczorem Donaldem? Z postaciami z bajek? Serie może warto było wypuścić - ale dlaczego monety wyglądają jak kolejne tematy z poczetu królów?
"Russian warship, go fuck yourself"
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Ile będzie.liczyla kolekcja?
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Pewnie okaze się wraz z pierwszym folderem
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Cena emisyjna 1100
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Co uważacie o nowej serii? będzie podobnie jak z SSA czy jednak mniejsze zainteresowanie?
-
- Posty: 234
- Rejestracja: 05 lut 2020, 16:44
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Seria może fajna, bardzo podobna wizerunkiem do SSA, ale cena jak zawsze wysoka. Może nakładem się obroni i ludzie się zainteresują.
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Tematyka jest zdecydowanie globalnie mniej chwytliwa.. z całą pewnością ciekawsza niż ekonomiści, jednakże daleko jej do popularności królewskiej..
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Biorąc pod uwagę fakt, że jest to pierwsza moneta z serii, to kilka sztuk inwestycyjne można nabyć.
Re: SSM - Stanisław Małachowski
A w czym ciekawsza niż ekonomiści? Co najwyżej w formie. Sukcesu nie wróżę. Już wyrosłem z przekonań, że o monecie decyduje wizerunek, estetyka, tematyka czy parametry fizyczne - znaczenie ma co najwyżej owczy pęd

Tematy w ramach serii poczet królów i książąt polskich zawsze cieszył się popularnością - Polska Królewska to chyba jedyny, niekwestionowany masowo autorytet w tym narodzie. Z tego punktu widzenia ta seria jest dla mnie rozwadnianiem SSA.
I jeszcze refleksja cenowa: pierwszy SSA, kosztował 1100 PLN i była to cena ustalona na aukcji. I większość narzekała, że cena jest za wysoka, i faktycznie przez wiele miesięcy moneta zalegała.
"Russian warship, go fuck yourself"
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Coś w tym jest. Zastanawiałem się nad seria, która mogłaby rozniecić nieco emocje. Nie było serii z Noblistami, choć już widzę ten rwetes przy Tokarczuk i Wałesie. Ale 7 monet (albo 8, gdyby Marie Sklodowska 2x uhonorować) rozłożone na 3 lata, chętnie bym zobaczył

Re: SSM - Stanisław Małachowski
Nobliści to tez Sienkiewicz, Reymont - z nimi monety już były.Boogie79 pisze: ↑06 sty 2025, 16:42Coś w tym jest. Zastanawiałem się nad seria, która mogłaby rozniecić nieco emocje. Nie było serii z Noblistami, choć już widzę ten rwetes przy Tokarczuk i Wałesie. Ale 7 monet (albo 8, gdyby Marie Sklodowska 2x uhonorować) rozłożone na 3 lata, chętnie bym zobaczył![]()
To może trochę inaczej: polscy naukowcy? Wiem - monety z głowami nie zawsze są fascynujące, ale jest kilka przykładów udanych tematów. Polscy naukowcy, z podziałem na dziedziny nauki.
"Russian warship, go fuck yourself"
-
- Posty: 2778
- Rejestracja: 31 mar 2019, 14:12
Re: SSM - Stanisław Małachowski
Podstawowe pytanie jest takie, czego oczekujecie po biciu monet przez narodowego emitenta: potencjału inwestycyjnego czy jednak misji propagującej kulturowość narodową i wydarzenia/ludzi z nią związanych? Jeżeli szukacie inwestycji/flipowania, to chyba nie ta instytucja. Tutaj należy wprost uderzyć w "mnogość" emisji Mennicy Polskiej, Perth Mint czy innych firm tym się zajmujących. Jeżeli to drugie, to raczej nie należy spodziewać się tematyki jarmarkowej, a rzeczywiście mało ciekawych licznych głów i pewnie jeszcze trochę budynków. NBP próbuje od jakiegoś czasu wpisać się i w jedno i w drugie. Jak to wychodzi? Chyba kiepsko dla środowiska kolekcjonerskiego... Przez chwilę jest wow (jak przy SSA i innych ciekawszych seriach), a potem już nuda. Z racji panujących realiów dystrybucyjnych bank swoje zarabia i póki nie wymrą prawdziwi pasjonaci, jeszcze chwilę zarabiać będzie. Jak na rynku zostaną sami inwestorzy (a do tego coraz bliżej), działalność emisyjna NBP w kwestii monet kolekcjonerskich wróci do kilku tematów rocznie. Monety kolekcjonerskie nigdy nie były i nie będą dobrym obszarem inwestycyjnym na rynku pierwotnym. To produkt do zbierania i cieszenia oka.
Emisja Małachowskiego jak najbardziej pod tym względem jest ok: moneta duża, wysoki relief, srebro, temat chyba ciekawy dla człowieka chcącego coś się dowiedzieć (może rozwinąć wiedzę dalej dzięki temu). Hobby niebanalne i bardzo drogie, takie niszowe
W dobie netflixa i wszechobecnej AI jednak fajna odskocznia 
Emisja Małachowskiego jak najbardziej pod tym względem jest ok: moneta duża, wysoki relief, srebro, temat chyba ciekawy dla człowieka chcącego coś się dowiedzieć (może rozwinąć wiedzę dalej dzięki temu). Hobby niebanalne i bardzo drogie, takie niszowe


Re: SSM - Stanisław Małachowski
Jako "umiarkowany" kolekcjoner w pełni się z Tobą zgadzam, że kolekcjonowanie monet NBP to raczej pasja niż sposób na wielki zarobek. Oczywiście można się ekscytować, że pewne monety zyskały na wartości, ale mówimy o jakiś wybranych kolekcjach i często ten zysk na monetach bulionowych byłby jeszcze większy. Zbieram wybrane eksponaty od kilkunastu lat (czasem bestsellery, czasem coś mi się po prostu podoba), nie sprzedałem ani jednej, więc ciężko mnie nazwać handlarzem. Ale nie ukrywam, że jednak czasem człowiek czeka na to "wow" (jak napisałeś).el-dziubek pisze: ↑07 sty 2025, 05:33Podstawowe pytanie jest takie, czego oczekujecie po biciu monet przez narodowego emitenta: potencjału inwestycyjnego czy jednak misji propagującej kulturowość narodową i wydarzenia/ludzi z nią związanych? Jeżeli szukacie inwestycji/flipowania, to chyba nie ta instytucja. Tutaj należy wprost uderzyć w "mnogość" emisji Mennicy Polskiej, Perth Mint czy innych firm tym się zajmujących. Jeżeli to drugie, to raczej nie należy spodziewać się tematyki jarmarkowej, a rzeczywiście mało ciekawych licznych głów i pewnie jeszcze trochę budynków. NBP próbuje od jakiegoś czasu wpisać się i w jedno i w drugie. Jak to wychodzi? Chyba kiepsko dla środowiska kolekcjonerskiego... Przez chwilę jest wow (jak przy SSA i innych ciekawszych seriach), a potem już nuda. Z racji panujących realiów dystrybucyjnych bank swoje zarabia i póki nie wymrą prawdziwi pasjonaci, jeszcze chwilę zarabiać będzie. Jak na rynku zostaną sami inwestorzy (a do tego coraz bliżej), działalność emisyjna NBP w kwestii monet kolekcjonerskich wróci do kilku tematów rocznie. Monety kolekcjonerskie nigdy nie były i nie będą dobrym obszarem inwestycyjnym na rynku pierwotnym. To produkt do zbierania i cieszenia oka.
Emisja Małachowskiego jak najbardziej pod tym względem jest ok: moneta duża, wysoki relief, srebro, temat chyba ciekawy dla człowieka chcącego coś się dowiedzieć (może rozwinąć wiedzę dalej dzięki temu). Hobby niebanalne i bardzo drogie, takie niszoweW dobie netflixa i wszechobecnej AI jednak fajna odskocznia
![]()
Problemem w pewnym sensie jest też jednorazowy wydatek, bo kursy kruszców i ogolny popyt podbił jednorazowe wydatki poza pewne bariery mentalne (monety 50zł powyzej ceny 1000zł czy małe złotka powyżej 2000zł). Mimo to coś tam się co roku przytuli pewnie.